Spadająca liczba nowych infekcji coraz bardziej zaskakuje ekspertów. Po tym, jak przed dwoma tygodniami w Anglii zniesiono niemal wszystkie prawnie obowiązujące restrykcje covidowe, a w Szkocji i Walii je poluzowano, spodziewano się, że wysokie wówczas bilanse zakażeń będą dalej rosły. Minister zdrowia Savid Javid ostrzegał, że pod koniec lata mogą one dojść nawet do poziomu 100 tys. dziennie.
Tymczasem tuż po zniesieniu restrykcji zaczęła się rekordowa seria siedmiu kolejnych dni ze spadającymi bilansami. Wprawdzie w połowie zeszłego tygodnia została ona przerwana dwoma dniami wzrostów, ale od piątku znów są one coraz niższe. Bieżący jest niższy od tego z niedzieli o ok. 2,5 tys. i o ok. 3 tys. w porównaniu z poprzednim poniedziałkiem. A łączna liczba zakażeń z ostatniego tygodnia - 184,5 tys. - jest o 26 proc. niższa niż była w poprzednim.
W ciągu minionej doby zarejestrowano 24 zgony z powodu Covid-19, co jest najmniejszą liczbą od tygodnia, choć zarazem większą o 10 od tej z poniedziałku przed tygodniem. W ciągu ostatniego tygodnia zarejestrowano łącznie 535 zgonów, o 20,2 proc. więcej niż w poprzednim.
Dotychczasowy bilans epidemii w Wielkiej Brytanii to 5,9 mln zakażeń, z powodu których zmarły 129 743 osoby.
Do niedzieli włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 otrzymało 46,87 mln osób, a obie - 38,46 mln osób. Stanowi to odpowiednio 88,6 proc. oraz 72,7 proc. dorosłych mieszkańców kraju.
Napisz komentarz
Komentarze