Następca Eda Milibanda jasno stwierdził, że nie widzi możliwości opowiedzenia się przez swoją partię za wyjściem z UE. Nie oznacza to jednak, że wszystko mu się w Unii podoba. "Chciałbym zobaczyć zmiany w Europie. Mam nadzieję, że stanie się ona socjalna, spójna, jednorodna i przestanie iść drogą wolnorynkową" - stwierdził w wywiadzie dla BBC.
Corbyn podkreślił, że poprzednia rezerwa w poparciu dla pozostania w UE była podyktowana względami politycznymi. Miało to utrudniać Cameronowi negocjacje, które mogłyby doprowadzić do pogorszenia praw pracowniczych, czy ignorowanie kwestii związanych z ochroną środowiska. Najprawdopodobniej na początku października, na zjeździe Partii Konserwatywnej, David Cameron ogłosi termin referendum ws. pozostania w Unii Europejskiej.
Nieoficjalne informacje sugerują, że stanie się to w czerwcu 2016 roku. Wcześniej brytyjski premier planuje dyplomatyczną ofensywę i przekonanie krajów Unii Europejskiej do renegocjacji traktatu. Corbyn deklaracją na temat Unii Europejskiej przeciął spekulacje, które coraz silniej pojawiały się w brytyjskiej prasie. Nowy lider Partii Pracy jest uważany za radykalnie lewicowego polityka i coraz silniejsze były głosy, że będzie popierał odcięcie się od Brukseli, podobnie jak postulował wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur NATO.
Napisz komentarz
Komentarze