Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

16 rocznica zamachów w Londynie

7 lipca 2005 roku terroryści dokonali serii zamachów w środkach transportu zbiorowego. Trzy bomby eksplodowały w londyńskim metrze jedna w miejskim autobusie, do zdarzenia doszło w godzinach porannego szczytu. Do trzech pierwszych wybuchów doszło w tym samym czasie - równo o godzinie 8:49, ostatni, czwarty ładunek, eksplodował o godzinie 9:47. Dziś mija 16 rocznica tych wydarzeń.

Autor: foto: shutterstock/chrisdorney

W wyniku zamachów zginęły 52 osoby a co najmniej 700 zostało rannych, stan 22 uznano za krytyczny. Wśród ofiar były trzy Polki - Monika Suchocka, Karolina Glück oraz Anna Brandt. Trzech innych Polaków zostało lekko rannych.

Zamachowcy - 30-letni Mohammed Sidik Khan, 18-letni Hasib Hussain, 22-letni Shahzad Tanweer i 19-letni Germaine Lindsay, byli obywatelami Wielkiej Brytanii. Zamachowcy dobrze się znali, trzech mieszkało w Leeds, czwarty pochodził z Luton, mężczyźni nie byli wcześniej notowani przez policję ani służby specjalne.


Pierwsze dwie eksplozje nastąpiły na linii Circle - pomiędzy stacjami Liverpool Street i Aldgate oraz w pobliżu stacji Edgware Road, trzecia na linii Piccadilly w pobliżu stacji Russel Square. Czwartą bombę zamachowiec zdetonował na górnym poziomie autobusu linii 30, który wówczas przejeżdżał przez Tavistock Square. Wszystkie cztery miejsca znajdują się w centrum Londynu. Wszystkie ładunki wybuchowe zamachowcy mieli w plecakach.

Zamachy w Londynie zbiegły się  w czasie ze szczytem państw grupy G8 w Szkocji oraz z ogłoszeniem decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o przyznaniu stolicy UK, tytułu gospodarza Letnich Igrzysk w 2012.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama