Tragedia rozegrała się na początku czerwca ubiegłego roku na terenie Fryent Country Park. Przyrodnie siostry - 27-letnia Nicole Smallman i 46-letnia Bibba Henry, wracały z imprezy urodzinowej jednej z nich do domu kiedy zaatakował je Hussein. 18-letni wtedy morderca zadał swoim ofiarom kilka ciosów nożem a następnie zostawił je w zaroślach. Ciała znalazł przypadkowy przechodzień.
Podczas rozprawy sąd usłyszał, że w domu nastolatka znaleziono list - "pakt z diabłem" podpisany krwią, z którego wynika, iż poświęcił on życie kobiet w zamian za wygraną na loterii. Choć skazany nie dokonał aktu terroru, to śledczy podkreślali, iż przeszedł on swego rodzaju proces radykalizacji poglądów, w tym przypadku chodziło jednak o treści okultystyczne. Mężczyzna zdobywał informacje na ten temat w Darknecie, w toku dochodzenia ustalono, iż wielokrotnie prowadził rozmowy z innymi użytkownikami na temat demonów, czarów, zwłaszcza zaklęć.
Detektywi uważają również, że nastolatek mordowałby dalej gdyby nie skaleczył się w dłoń podczas brutalnej napaści na siostry.
Na podstawie zgromadzonych przez policję dowodów, prowadząca rozprawę sędzia Justice Whipple uznała winę Husseina, odczytanie wyroku odbędzie się 22 września w Old Bailey - Centralnym Sądzie Karnym Anglii i Walii. Do tego czasu Hussein będzie przebywał w areszcie, w najbliższym czasie przejdzie też badania psychiatryczne.
"Nikt nie spodziewa się, że ich dzieci umrą przed nimi, a morderstwo 2 z 3 dzieci to po prostu coś czego nie da się pojąć", można przeczytać w oświadczeniu matki kobiet. Pani Smaalman, która była pierwszą czarnoskórą kobietą w Kościele Anglikańskim
przyznała, że taka strata może wstrząsnąć człowiekiem. "Mam nadzieję, że z tego potwornego czynu zrodzi się jakieś dobro - podobny los nie spotka innych kobiet", napisała.
Napisz komentarz
Komentarze