18 imigrantów dotarło do Dover na pokładzie promu kursującego między brytyjskim portem a Calais - byli ukryci w naczepie ciężarówki. Po schwytaniu pasażerów na gapę obsługa Cotes des Dunes wezwała na miejsce służby. W akcji brały udział jednostki policji, Border Force i sześć karetek pogotowia.
Jak wynika z relacji South East Coast Ambulance Service, dziewięć osób przetransportowano do szpitala, niektórym podano tlen, obecnie ich stan nie zagraża życiu. Pozostali trafili w ręce urzędników Home Office.
Służby graniczne podkreślają, że w ostatnich dniach do wybrzeży Kentu dociera coraz więcej łódek i pontonów z nielegalnymi imigrantami, którzy ryzykują utratę życia przeprawiając się przez La Manche, zwłaszcza gdy warunki pogodowe są złe.
W dniu, w którym doszło do incydentu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że w ramach planowanej reformy systemu azylowego, Straż Graniczna otrzyma dodatkowe uprawnienia pozwalające na zawracanie osób usiłujących nielegalnie przedostać się na Wyspy, do kraju z którego przybyły. Nowe przepisy ujęto w projekcie ustawy The Government’s Nationality and Borders Bill, dziś w Izbie Gmin odbyło się pierwsze czytanie dokumentu.
Ustawa budzi wiele kontrowersji zwłaszcza wśród organizacji walczących o prawa człowieka, ich obawy budzi również innym pomysł Home Office. Chodzi o to, że osoby ubiegające się o azyl w Wielkiej Brytanii miałyby oczekiwać na rozpatrzenie wniosku w specjalnych ośrodkach, poza Wyspami.
Projekt już nazwano ustawą antyuchodźczą, jej krytycy podkreślają, że po wejściu w życie nowych przepisów, każda osoba nielegalnie wjeżdżająca do Wielkiej Brytanii będzie traktowana jak przestępca. Za taki czyn imigranci mogą trafić do więzienia nawet na cztery lata, dotychczas groziła im kara pozbawienia wolności do sześciu miesięcy.
Napisz komentarz
Komentarze