Nikogo nie dziwi że kraje Europy likwidują budki telefoniczne i tak np. tydzień temu w Czechach w miejscowości Hlubyne uroczyście zdemontowano ostatnią budkę telefoniczną. Tym samym zakończyła się w trwająca od 1911 roku era telefonów publicznych w tym kraju.
Brytyjskie budki jednak stały się elementem krajobrazu, lecz tak jak na całym świecie nie wiele osób z nich korzysta, a jedynie stają się obiektem który trzeba sfotografować. Okazuje się że można dać im drugie życie i to dosłownie. Brytyjczyk Tom Scott pokazał że zamiast telefonu w budkach można zamontować defibrylator, który może uratować czyjeś życie.
Projektem zainteresowała się firma która zajmuje się dostarczeniem mobilnych urządzeń do ratowania życia. Koszt takiej zmiany to ok. 2 tys. funtów.
Napisz komentarz
Komentarze