Powołując się na wysokich ranga urzędników amerykańskich, Reuters informuje, iż rozmowy między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi, w sprawie przywrócenie lotów w obu kierunkach, utknęły w martwym punkcie. Powód to niepokojąco wysoki wzrost nowych przypadków zakażenia wariantem Delta na Wyspach, do tego dochodzą polityczne przepychanki między obiema stronami - chłodzi między innymi o dopuszczenie do użytku w USA brytyjskiej szczepionki przeciwko Covid-19, produkowanej przez koncern Astra Zeneca.
Rozmowy przedłużono i mogą potrwać nawet do września.
Pierwotnie władze w Londynie zakładały, że zarys umowy o przywróceniu ruchu lotniczego między UK i USA, będzie gotowy najpóźniej do 4 lipca. Pytany o tę kwestię rzecznik Downing Street potwierdził jedynie, że oba kraje powołały do życia grupę roboczą, której celem jest przyspieszenie prac.
"Rozmowy są w toku, członkowie grupy roboczej dzielą się swoimi przemyśleniami i wiedzą w celu opracowania międzynarodowej polityki turystycznej w przyszłości", mówił.
Tymczasem kraje które dotychczas witały z otwartymi rękami brytyjskich turystów, zaostrzają zasady ich wjazdu. Hiszpania będzie domagać się od przyjezdnych z Wysp negatywnego wyniku testu na koronawirusa lub świadectwa szczepienia, z kolei Portugalia wprowadziła od poniedziałku obowiązek przejścia 14-dniowej kwarantannę dla osób niezaszczepionych.
Napisz komentarz
Komentarze