Cały kraj miał od 28 czerwca przejść na zerowy poziom restrykcji w pięciostopniowej skali (0-4), ale Sturgeon powiedziała w szkockim parlamencie, że prawdopodobnie zostanie to opóźnione o trzy tygodnie, aby więcej osób mogło się zaszczepić przeciw koronawirusowi. Jak wskazała, liczba nowych zakażeń w Szkocji jest pięciokrotnie wyższa niż na początku maja.
"Musimy zapewnić sobie wystarczająco dużo czasu na szczepienia, aby wyprzedzić wirusa i pozostać przed nim, i to jest obecnie powód do ostrożności. To da nam najlepszą szansę, by później, w lipcu, wrócić na właściwe tory i przywrócić znacznie większą normalność, której wszyscy pragniemy" - powiedziała.
Jak wyjaśniła, formalna decyzja nie zostanie podjęta do przyszłego tygodnia, ale "rozsądnie jest przyjąć, że uważam za mało prawdopodobne, by jakakolwiek część kraju została przesunięta w dół o jeden poziom". To oznacza, że większość obszaru Szkocji pozostanie na poziomie pierwszym lub drugim, natomiast na szkockich wyspach już wcześniej restrykcje obniżono do poziomu zerowego.
Zapowiedź Sturgeon nastąpiła dzień po tym, jak brytyjski premier Boris Johnson ogłosił, że całkowite zniesienie restrykcji w Anglii, które było planowane na 21 czerwca, zostało przesunięte na 19 lipca. Przyczyną jest indyjski wariant koronawirusa (Delta), który według szacunków naukowców rozprzestrzenia się o 60 proc. szybciej niż wcześniejszy wariant i odpowiada już za ponad 90 proc. zakażeń w Wielkiej Brytanii.
Sturgeon powiedziała, że szczepienia osłabiają związek między zakażeniami a liczbą poważnych zachorowań i zgonów, ale wciąż jest zbyt wiele osób, które nie dostały jeszcze obu dawek szczepionki. Rząd Szkocji zapowiedział, że do końca przyszłego tygodnia wszyscy dorośli będą mogli się zapisywać na szczepienia. Obecnie zapisy są otwarte dla osób w wieku powyżej 30 lat.
W Szkocji w ciągu ostatnich siedmiu dni cztery razy zdarzyło się, by dobowy bilans nowych zakażeń przekroczył tysiąc, czyli wrócił do poziomów, na których po raz ostatni był w lutym, choć bilanse zgonów nadal są bardzo niskie i rzadko przekraczają dwa. Do tej pory pierwszą dawkę szczepionki w Szkocji otrzymało 79,6 proc. dorosłych, zaś dwie - 55,7 proc.
Napisz komentarz
Komentarze