Po śmierci Księcia Filipa brytyjskie media twierdziły, iż niemal całą fortunę dziadka odziedziczy Lady Louise – córka Księcia Edwarda i hrabiny Wassex. „The Daily Mail” informuje jednak, że nastolatka ma otrzymać ukochane kuce dziadka oraz luksusowy powóz – dziewczyna podobnie jak senior rodu kocha konie, próbuje też swoich sił w powożeniu.
Wielkim zaskoczeniem jest jednak fakt, iż ponad połowa pieniędzy Filipa – 160 milionów funtów trafi do trzech członków królewskiego personelu. Pierwsza z tych osób to Archie Miller Bakewell - prywatny sekretarz Księcia od jedenastu lat, do jego zadań należało zarządzanie kalendarzem Filipa oraz koordynowanie wszelkich spotkań czy wystąpień publicznych, senior rodu Windsorów miał podobno do swojego współpracownika ogromne zaufanie, do tego stopnia, że wysyłał go nieraz w swoim zastępstwie na oficjalne wydarzenia.
Druga osoba to kamerdyner Księcia - Stephen Niedojadlo. Mężczyzna opiekował się Filipem do samego końca. W ubiegłym roku za swoje zasługi Nidojadlo został odznaczony przez Elżbietę II Królewskim Orderem Wiktoriańskim.
William Henderson to paź, służył u Księcia Edynburga od lat 80-tych XX wieku.
Część pozostałych pieniędzy otrzymają wnuki małżonka Królowej, w tym Harry, jednak większość tej fortuny zasili budżet monarchii. Co ciekawe, dzieciom Filipa i Elżbiety II przypadną książki ze zbiorów Księcia – każdy może zabrać z biblioteki taty dowolną liczbę cennych wolumenów.
Napisz komentarz
Komentarze