Na nagraniu zrealizowanym w ramach akcji #UzdrowimyPolskę, Bartosz Arłukowicz podkreślał, że obecnie Polska znajduje się w czołówce państw z największą liczbą zgonów i zakażeń nie tylko w Europie, ale i na świecie, przypomniał też, że w Polsce nadal wykonuje się bardzo mało testów.
? Rząd, który toczy walkę z pandemią, musi podejmować często trudne i odważne decyzje - nie może kierować się strachem. https://t.co/oU74mq9XDy
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) March 27, 2021
? @Arlukowicz ?#UzdrowimyPolskę pic.twitter.com/U3rKQGzvwE
Były minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska wytknął również gabinetowi Mateusza Morawieckiego, że w obawie przez spadkiem poparcia społecznego, tuż przed Bożym Narodzeniem jedynie zalecał a nie nakazał wykonanie testu Polakom przyjeżdżającym na święta z Wielkiej Brytanii.
.@Arlukowicz: Ten rząd, ten premier i ten minister podjęli decyzję, że wolą nie mieć hejtu niż ratować zdrowie i życie Polaków. Efekty tego widzimy: to fala wzrostu zakażeń brytyjską formą wirusa. #UzdrowimyPolskę pic.twitter.com/sgt4g5isLW
— Aneta ObserwatorXY (@ObserwatorXY) March 27, 2021
Obecny minister zdrowia Adam Niedzielski odniósł się do zarzutów podczas sobotniej konferencji prasowej, teorię Arłukowicza nazwał manipulacją. „To absolutnie nieprawda, ponieważ (…) 22 grudnia przez rząd został wprowadzony zakaz lotów z Wielkiej Brytanii i wszyscy, którzy przyjeżdżali, mieli możliwość zgłoszenia się do sanepidu i wykonania takiego badania”, powiedział Niedzielski.
„Przypisywanie temu elementowi odpowiedzialności za rozwój mutacji brytyjskiej w Polsce jest kolejną manipulacją. Manipulacją, ponieważ jeśli popatrzymy na wszystkie kraje dookoła - czy to Niemcy, czy to będą Czechy [...] Słowacja czy inne kraje Europy, wszędzie ten systematyczny rozwój udział mutacji brytyjskiej jest odnotowywany, niezależnie od tego, w którym momencie ten zakaz lotów był wprowadzony, dodał.
Napisz komentarz
Komentarze