Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Pasjonaci z Polish Spotters Association UK

- Staramy się pokazać wszystko co lata i nie ograniczamy się tylko do Anglii. Kiedy spotykamy się razem, zawsze wybieramy miejsce, które będzie odpowiadało większości lub jak to możliwe każdemu - ogólnie nie mamy z tym większego problemu, gdyż Anglia jest w stanie sporo zaoferować jeśli chodzi o lotnictwo. Jest to bez wątpienia jedno z najlepszych miejsc w Europie, jeśli chodzi o naszą pasję - mówi Robert Śliwiński, współzałozyciel polskiego stowarzyszenia zajmującego się popularyzacją lotnictwa poprzez fotografię lotniczą.

Autor: Fot. Arch. Polish Spotters Association

Pytanie zasadnicze - skąd wzięła się w was pasja robienia zdjęć samolotów?


Ciężko odpowiedzieć na to pytanie jednogłośnie, gdyż jest to sprawa indywidualna. Większość z nas rozpoczęła swoją przygodę z lotnictwem od zwykłego spoglądania w niebo na przelatujące samoloty. Następnie przyszedł czas na pierwsze wycieczki w okolice lotnisk czy też pikniki oraz pokazy lotnicze.

Dlaczego poza pracami zawodowymi zajmujecie się właśnie tym?


Jest to dla nas świetna odskocznia od codzienności. Fotografowanie samolotów zapewnia niezapomniane wrażenia i sporą dawkę adrenaliny oraz stwarza możliwość poznania wielu ciekawych ludzi.

Czy zajmowaliście się tym jeszcze w Polsce, czy raczej ów pasja "dosięgła was" już na Wyspach?


Część z nas rozpoczęła swoją przygodę będąc jeszcze w Polsce. Niektórzy już od dzieciństwa interesowali się lotnictwem, inni zaczęli dopiero na wyspach.

W jakich miejsca najczęściej fotografujecie?


Fotografujemy wszędzie, gdzie jest to możliwe. Najczęściej wspólnie spotykamy się na pokazach lotniczych oraz różnych zorganizowanych imprezach. Bardzo często odwiedzamy bazy wojskowe i cywilne lotniska, a nawet tak "dzikie" tereny, jak góry Snowdonii i Lake District. Naszym zainteresowaniem cieszą się też muzea lotnictwa. Oczywiście nie ograniczamy się tylko do Wielkiej Brytanii, a przenosimy nasze hobby na resztę świata.

Czy można w ogóle mówić o najbardziej "fotogenicznych" modelach dla was? 


Każdy z nas na pewno ma swoje ulubione maszyny, czy to samoloty, czy helikoptery. Ile ludzi, tyle gustów. My jako stowarzyszenie, staramy się pokazywać różnorodną tematykę. Jako aktywna grupa spotykamy się razem lub jeździmy na zdjęcia indywidualnie, dzięki czemu jesteśmy w stanie zaprezentować szeroki pogląd na lotnictwo. Staramy się pokazać wszystko co lata i nie ograniczamy się tylko do Anglii. Kiedy spotykamy się razem, zawsze wybieramy miejsce, które będzie odpowiadało większości, lub jak to możliwe każdemu - ogólnie nie mamy z tym większego problemu, gdyż Anglia jest w stanie sporo zaoferować jeśli chodzi o lotnictwo. Jest to bez wątpienia jedno z najlepszych miejsc w Europie, jeśli chodzi o naszą pasję.

Jakiego sprzętu używacie?


Używamy różnego rodzaju lustrzanek cyfrowych oraz dedykowanych obiektywów. Dostosowujemy wybór sprzętu do miejsca i efektu, jaki chcemy osiągnąć.

Jesteście grupą polskich miłośników fotografii lotniczej. Kto tworzy ów grupę? 


Po wielu latach wspólnej znajomości, postanowiliśmy założyć oficjalne stowarzyszenie pod nazwą Polish Spotters Association UK. Stwierdziliśmy, iż jest to świetna możliwość na dalszy rozwój i poznawanie nowych ludzi. W chwili obecnej, stowarzyszanie zrzesza 9 członków, którzy rozsiani są po całej Wielkiej Brytanii, co też nie przeszkadza nam, aby wspólnie się spotykać i realizować plany.

Jak często wyjeżdżacie "w teren"?


Indywidualnie każdy jeździ wedle uznania i dysponowanego czasu. Jako stowarzyszenie spotykamy się kilka razy w roku, na różnych imprezach lub sami organizujemy sobie spotkania np. w muzeum. Spotkania mają charakter integracyjny, zawsze jest wesoło i dużo śmiechu, przy okazji ustalimy jakieś wspólne nowe kierunki działania. Wiadomo, że w tym roku w związku z Covid-19 nasze działania były mocno utrudnione. Mimo wszystko już na początku sierpnia zorganizowaliśmy kamping i jedziemy w walijskie góry Snowdonii fotografować samoloty wojskowe, latające tam na niskich wysokościach. Oczywiście, niezależnie od sytuacji zawsze jesteśmy ze sobą w kontakcie, dzielimy się informacjami, ewentualnymi pomysłami na wyjazdy i często spotykamy się w mniejszym gronie, dwu, lub trzyosobowym.

Czy jako grupa stawiacie sobie konkretne cele?


Celem Stowarzyszenia jest upowszechnianie oraz popularyzacja lotnictwa poprzez fotografię lotniczą. Realizujemy swoje cele poprzez prowadzenie stron fanpage na mediach społecznościowych, gdzie mamy bezpośrednią interakcję z naszymi odbiorcami. Również za pośrednictwem tych mediów można się z nami kontaktować. Ważna jest dla nas integracja, wspólne spotkania oraz możliwość wspierania się nawzajem w realizowaniu nie tylko fotograficznej pasji.

Wspomnieliście powyżej, iż tworzycie polską grupę. Zapewne spotkaliście się także z innymi nacjami. Jest jakaś odgórna organizacja nadzorująca tego typu przedsięwzięcia?


W chwili obecnej jesteśmy jedynym polskim stowarzyszeniem działającym na terenie Wielkiej Brytanii. Nad stowarzyszeniami "non-profit" nie ma nikogo, kto nas nadzoruje. Sami stworzyliśmy regulamin, który każdy członek zobowiązuje się przestrzegać.

Gdzie można zobaczyć efekty waszej działalności? 


Efekty naszej pracy można zobaczyć na naszym oficjalnym fanpage na facbooku, instagramie i twitterze. Można nas wyszukać wpisując nazwę naszego stowarzyszenia - Polish Spotters Association UK.

 

Rozmawiał: Dariusz A. Zeller


Fot. Robert Śliwiński

Fot. Robert Śliwiński

Fot. Robert Śliwiński

Fot. Robert Śliwiński

Fot. Robert Śliwiński


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama