Jak długa jest historia Domu Polskiego w Bedford?
W 2022 roku Dom Polski będzie obchodził swoje 60-te urodziny. W 1962 r. z tęsknoty za krajem i niemożliwością powrotu do Polski, powojenna Polonia przeznaczyła swoje prywatne pieniądze na zakup budynku, który nazwano “Domem Polskim”. Na otwarciu tego polonijnego miejsca zebrała się cała elita ówczesnych Włodarzy miasta Bedford, a otwarcia i przecięcia wstęgi dokonał gen. Władysław Anders, który serdecznie gratulował organizatorom ich świetnego osiągnięcia, które jak mówił “jest jednym z przejawów naszej postawy, naszą wolą w wytrwaniu w polskości”. Ówczesny Burmistrz miasta Bedford Mr. Birdwhistle, który z wyraźnym, choć hamowanym wzruszeniem powiedział o “nigdy niezapomnianym i na zawsze zobowiązującym bohaterskim wysiłku polskiego żołnierza i polskiego narodu z czasów, gdy nad Anglią i światem zawisła groźba niewoli i katastrofy”. Uważane to było za wzorowy przejaw naszej wspólnej siły i wytrwałości.
Myślę, że ta idea towarzyszyła ludziom zgromadzonym wokół Domu Polskiego od samego początku i jest warta podkreślenia szczególnie teraz. Dla nas obecne czasy to kolejny test wspólnej siły i wytrwałości.
Jesteś obecnie dyrektorem Domu Polskiego. Dlaczego zdecydowała się pani na jego prowadzenie?
Propozycja prowadzenia Domu Polskiego przyszła do mnie nieoczekiwanie. Byłam tuż przed wyjazdem do Peru i głównie tym żyłam, ponieważ była to moja pierwsza w życiu samotna podróż i to jeszcze w tak odległy zakątek świata. Było to we wrześniu 2018 r. Wtedy Pan Zbigniew Wereszczyński - syn jednego z założycieli Domu Polskiego - spotkał się ze mną mówiąc, że losy Domu Polskiego wiszą na włosku i jest duża szansa, że budynek pójdzie na sprzedaż, a pieniądze trafią na wybraną organizację charity (tak jest zapisane w statucie który stworzyli założyciele). Wtedy Pan Zbigniew złożył mi propozycję, a ja po prostu nie mogłam odmówić, ponieważ oznaczałoby to koniec działalności i historii Domu Polskiego jak również marzeń ludzi którzy walczyli o wolność i przetrwanie. Poczułam się w obowiązku również walczyć o przetrwanie naszego polonijnego miejsca nie tylko jako hołd i szacunek dla ich dzieła, odwagi i niezłomnej miłości do Ojczyzny, ale także w obliczu Brexitu, gdzie Dom Polski ma pełnić rolę parasola ochronnego dla ludzi potrzebujących pomocy, porady, integracji i wsparcia.
Jakie są twoje wcześniejsze doświadczenia w tym względzie?
W Anglii mieszkam 10 lat. W Bedford jestem 3 lata, wcześniej Milton Keynes, a pierwszym moim domem poza Polską był Londyn, w którym spędziłam prawie 5 lat. Mam 22 letnie doświadczenie pracy w biznesach w zakresie zarządzania sprzedażą, marketingiem. Tworzyłam projekty brandingowe dla takich firm jak Samsung, Accenture, IBM, KPMG, Deloitte, PwC, Adecco, Dell, Nestle, P&G, Sony, Ernst & Young, Danone, British American Tobacco. Poza tym kocham podróże, ciekawi mnie świat. Od samego początku pobytu w UK byłam bardzo aktywna, a patriotyzm zajmował sporą część duszy i serca. Organizowałam wieczorki dla Anglików promujące polską kulturę, tradycję oraz smaki, stworzyłam grupę Polish Zone gdzie razem kibicowaliśmy polskiej drużynie piłkarskiej (w podziękowaniu za tak liczną i kulturalną imprezę manager pubu dał mi koszulkę jako członek ich zespołu ;). Stworzyłam grupę “Piraci z Kanarów” - grupa osób żeglująca po dokach w Londynie, pomagałam w tworzeniu i funkcjonowaniu polskiego Radio Bedford, wspierałam organizacje poprzez czynny udział - PPL i British Polish Chamber of Commerce, PB Link. Zorganizowałam też grupę polsko-brytyjską - razem oddawaliśmy krew na rzecz akcji #polishblood.
Kto obecnie współtworzy Dom Polski?
Prowadzenie Domu Polskiego to wielkie wyzwanie i bardzo dużo pracy, bo budynek jest duży (4 kondygnacje ponad 900m2) i stary (ponad 110 lat). Każdego dnia wymaga opieki, bieżących doraźnych napraw jak również większych remontów. Do moich zadań należy zarządzanie projektami i budynkiem, ale także przyległym parkingiem oraz pomieszczeniami, które są przeznaczone na rozwój polskich biznesów jakie mieszczą się pod wspólnym dachem Stacji Dom Polski tj. pizzeria, solarium, showroom z polskimi sofami, studio muzyczne czy polska restauracja. Do tego prowadzimy również bar oraz organizujemy masę wydarzeń dla dorosłych, dzieci i całych rodzin. Nie można zapomnieć o całym zapleczu prac jakie wykonujemy, które są niewidoczne gołym okiem a niezbędne by budynek mógł funkcjonować zgodnie z obowiązującymi regulacjami miejsc "public". Jest to niezliczona ilość dokumentów, opłat, zezwoleń, ubezpieczeń, licencji, certyfikatów dotyczących zasad BHP, przeciwpożarowe, higieny żywności, sprzedaży alkoholu, bezpieczeństwa na terenie obiektu itp. Do tego prowadzenie marketingu, social media...jest co robic ;)
Czasem się uśmiecham jak słyszę “O fajnie, prowadzisz Dom Polski, a gdzie pracujesz na codzień?”. Fizycznie nie jest możliwe, aby prowadziła to jedna osoba, dlatego na stałe współpracują ze mną trzy osoby: Tomasz Zienkiewicz (administrator), Iwo Jakubowski oraz Andrzej Gąsienica. W działalności pomaga nam też Pan Zbigniew Wereszczyński oraz grupa cudownych wolontariuszy na których zawsze można liczyć. Przez szacunek i w ramach wielkiego podziękowania dla tych cudownych ludzi za ich czas, energię, bezinteresowną pracę na rzecz Domu i wielkie serca pozwolę sobie wymienić ich z imienia i nazwiska: Izabela i Grzegorz Wróbel, Mateusz Nawieśniak, Piotr Parandowski, Justyna Urbaniak, Monika Witkowska, Monika Nawieśniak, Artur Smoła, Wiola Miądowicz, Piotr Honisz, Kasia Komaniecka, Grzegorz Kowalewski, Robert Miniewski, Ewa Jankowska, Ela Walenda, Marek Jamroz, Marcin Czaderna. Ćwiczą z nami sprawność fizyczną i duchową aby sprostać nowym wyzwaniom :)
W tym miejscu muszę również wspomnieć, że Pan Zbigniew Wereszczyński wraz ze swoim zespołem muzycznym Fynnius Fogg za pracę wolontaryjną otrzymał od Królowej Elżbiety II nagrodę MBE - trzecią co do wielkości nagrodę Orderu Imperium Brytyjskiego (Member of the Most Excellent Order of the British Empire). Jesteśmy dumni, że mamy tak zacnych Polaków w Bedford.
Czym obecnie zajmuje się Dom Polski w Bedford?
Celem założycieli Domu Polskiego było stworzyć miejsce społeczno-kulturalne nastawione na integrację Polonii, kultywowanie polskiej tradycji i języka. Nie zabrakło wtedy również integracji międzykulturowej. Na przełomie 60 lat zaszczycił swą obecnością: wspomniany wcześniej gen. Anders, kanonik A. Hume, Paweł Hęciak, przedstawiciel Zjednoczenia Polskiego, Kawaler Orderu Orła Białego biskup Szczepan Wesoły, parlamentarzysta z okręgu Bedford Sir Trevor Skeet oraz znakomici przedstawiciele sceny artystycznej jak Bohdan Łazuka, Ewa Kuklińska, Sławomir Pietrzak czy Andrzej Rosiewicz.
Tak jak w przeszłości, tak i teraz, organizujemy wydarzenia, które mają na celu integrację, dostarczenie rozrywki, krzewienie polskości oraz wymianę doświadczeń międzykulturowych poprzez taniec, muzykę, smaki. Oprócz stałych wydarzeń jak sobotnie dyskoteki organizujemy piątkowe imprezy taneczne lata 70, 80, 90 oraz Bedford Latin Party. We wtorki odbywają się regularne zajęcia nauki tańca salsa i bachata które prowadzą rodowici Latynosi z Ekwadoru. Cykliczne wydarzenia Reggae & Ska organizują u nas również Anglicy, którzy w cudownej atmosferze bawią się w rytm muzyki puszczanej z płyt winylowych. W lutym organizujemy cudowny koncert przy świecach “Walentynkowe granie” z muzyką na żywo, lampką wina i pizza w kształcie serca. Regularnie pojawiają się też polskie stand-upy czy imprezy tematyczne np Dzień Kobiet czy Sylwester PRL Wspólnie również oglądamy ważne wydarzenia sportowe z udziałem naszych rodaków. Odbywają się też wydarzenia biznesowe, warsztaty, imprezy dla dzieci i rodzin oraz imprezy charytatywne. Nasz obiekt sprzyja również organizacji dużych imprez prywatnych jak urodziny, rocznice, komunie czy wesela. Na przestrzeni lat nie zabrakło też konkursów recytatorskich, wydarzeń teatralnych oraz poetyckich. Przy okazji WOŚP odwiedziło nas liczne grono gości z Polski m.in. De Mono, Małgorzata Ostrowska, Zakopower, Poparzeni Kawą Trzy, PIersi, Czesław Mozil, Proletaryat, Norbi, Skiba, który jest wielkim fanem naszego Domu.
Przy okazji wydarzeń zrzeszamy również małe firmy prowadzone przez Polaków, ponieważ dajemy im możliwość promocji podczas naszych wydarzeń. Oprócz wydarzeń planujemy jeszcze w tym roku rozpocząć zajęcia nauki języka polskiego dla dorosłych i dzieci (zwłaszcza z rodzin mieszanych). Ważnym punktem będą też warsztaty z rozwoju osobistego, różnego rodzaju zabiegi oraz praca z własnym ciałem. Jest to niezbędne dla sprawności fizycznej i mentalnej zwłaszcza w tak trudnym czasie. Śledzimy uważnie doniesienia rządu, działania Polonii online i planujemy wznowić wydarzenia jak tylko uspokoi się sytuacja związana z covid.
Co obecnie należy do największych zadań i wyzwań waszej działalności?
Przez wiele lat Dom Polski w Bedford radził sobie własnymi siłami dzięki ludziom dobrej woli jednakże obecne potrzeby przerastają możliwości. Od 2 lat inwestujemy w remonty własnymi siłami dużo pieniędzy i masę pracy. Pomoc Przyjaciół, którzy razem z nami charytatywnie działają jest nieoceniona, ale niestety potrzeby zaczęły przerastać nasze możliwości fizyczne i finansowe. I etap odnowy Domu udało się zrealizować dzięki projektowi MSZ “Infrastruktura Polonijna 2020” oraz poparciu Ambasady Polskiej w Londynie i współpracy ze Stowarzyszeniem "Wspólnota Polska". Niestety to kropla w morzu potrzeb. Kolejnym etapem jest wymiana cieknącego dachu, starych nieszczelnych okien, odnowienie elewacji, całkowity remont kuchni oraz dwóch pięter, które stoją puste a mogłyby służyć Polonii. To dążenie jest dla nas największym wyzwaniem ponieważ musimy szukać źródeł finansowania, starać się o pozwolenia w Urzędzie Miasta Bedford, szukać partnerów, sponsorów i podwykonawców. Pamiętamy również, że za 1,5 roku Dom Polski będzie celebrować wyjątkową, 60-tą rocznicę istnienia. Wierzymy, że nasza determinacja i wytrwała praca sprawią, że za 1,5 roku w odnowionym Domu Polskim będziemy hucznie celebrować wyjątkową, 60-tą rocznicę istnienia i stanie się on wizytówką na mapie polonijnych miejsc w Wielkiej Brytanii.
Jedną z waszych inicjatyw było grudniowe wykonanie Pastorałki przez przedstawicieli Polonii w Bedford. Czy tego typu aktywności będą przez was regularnie kontynuowane?
Przez 2 lata w grudniu organizowaliśmy wydarzenie pt. “Polonijne ubieranie choinki”. Mali i duzi sami robili ozdoby choinkowe, które były zawieszane na pięknej 3 metrowej choince przy dźwiękach kolęd. Wspólne łamanie się opłatkiem i składanie życzeń było mocno wzruszające i integrujące. Niestety w tym roku nie było to możliwe dlatego pomiędzy remontami ekipa wolontariuszy postanowiła nagrać Pastorałkę “Znak Pokoju”, którą można posłuchać na youtube. Skład zespołu to: Budowlaniec, Dekarz, Pracownik magazynu, Informatyk, Diagnosta samochodowy , 6 letnia uczennica, Technik elektronik, Kierownik operacyjny, Asystent księgowości, Instruktor prawa jazdy oraz Zarząd Domu Polskiego w Bedford. Wyrażamy nią naszą tęsknotę za okresem “normalności,” która tak nagle została nam wszystkim wyrwana. Mimo, że daleko nam do profesjonalistów w śpiewie, chcieliśmy pokazać ludziom, że w tak trudnych czasach (covid i brexit) my Polacy w UK powinniśmy się jednoczyć ze sobą i współpracować jeszcze ściślej niż kiedykolwiek wcześniej.
W Domu Polskim realizowanych jest wiele projektów ponieważ znajduje się tu studio muzyczne Mad Crew Studio. Nagrania audio oraz video realizuje Grzegorz Kowalewski - człowiek o wielkim talencie, szybkości działania, olbrzymim profesjonalizmie, wielkim sercu i jeszcze większej wrażliwości.
Trudno powiedzieć czy tego typu inicjatywy będą regularne, ale mamy w planach realizację kilku pomysłów w najbliższym czasie - może jeszcze zaskoczymy, a tymczasem zachecam do śledzenie naszego pofilu na fb/Stacja Dom Polski.
Do kogo skierowana jest działalność Domu Polskiego w Bedford?
Naszą działalność kierujemy do każdego kto chce nas odwiedzić, zjeść polski obiad, wypić kawę lub piwo w kuflu. Zapraszamy również osoby, które chcą zorganizować prywatne lub biznesowe wydarzenie. Mamy do dyspozycji trzy sale (Biała na 40 osób, Oliwkowa na 20 osób, Dyskotekowa ze sceną na 100 osób),. Bar oraz Catering. Jesteśmy otwarci również na wszelką współpracę z Organizacjami Polonijnymi, Partnerami, Sponsorami oraz osobami które mają pomysł na ciekawy event i chciałyby to zrealizować właśnie u nas. Polonia pozostaje naturalnie głównym odbiorcą naszej działalności, z drugiej jednak strony, pragniemy, aby Dom Polski był forum do dzielenia się wspólnymi tradycjami z innymi kulturami. Jest wszakże w Wielkiej Brytanii ogromna liczba emigrantów z innych części świata. Aby rozwój Polonii przebiegał harmonijnie, uważamy, iż warto poznać również ten drugi punkt widzenia zwłaszcza, że wszyscy mieszkamy na jednej Wyspie. Chcemy otworzyć serca Polaków na inne ugrupowania, abyśmy żyli w zgodzie i harmonii. Taka była też misja założycieli - aby hołdując tradycji, otwierać się na przyszłość. Dla nas przyszłość Polonii oznacza sprawność poruszania się w świecie angielskim, znajomość własnego dziedzictwa oraz wrażliwość i otwarcie na odmienność, czyli gotowość do uczenia się i rozwoju.
Proszę powiedzieć jak liczna jest Polonia w Bedford i okolicach?
Nie mamy takich danych. W Bedford wielu Polaków mieszka tu od dziesięcioleci. Mamy 6 polskich sklepów, polski kościół, kilka polskich organizacji, dwie polskie szkoły, zespół dziecięcy, który wygrywa nagrody w konkursach ogólnokrajowych. Do tego dochodzą okoliczne miejscowości jak Luton, Milton Keynes, Wellingborough oraz znaczne skupiska polonijne w Northampton i Peterborough. Te grupy mieszają się ze względu na wspólne miejsca pracy i znajomych - w ten sposób powstaje jedna duża społeczność.
Gdzie można szukać informacji o działalności Domu Polskiego w Bedford?
Od dwóch lat prowadzimy nowy profil na facebook pod nową nazwą Stacja Dom Polski. Mamy tez kanał na youtube i profil na Instagram aczkolwiek najbardziej aktualne informacje zawsze są na fb. Jestesmy też w trakcie budowania strony internetowej, która mam nadzieje powstanie w przeciągu miesiąca, ale najlepszym sposobem by poznać to niezwykłe polonijne miejsce, ludzi i naszą działalność jest odwiedzić nas osobiście. Mamy nadzieję, że niebawem zniosą obostrzenia i ponownie nasz Dom otworzy swoje drzwi szeroko dla wszystkich Gości.
Już teraz serdecznie zapraszamy zwłaszcza, że warto zaplanować sobie całodniową wycieczkę ponieważ Bedford to bardzo ciekawe miejsce, z długą historią. Wokół miasta płynie rzeka Great Ouse, gdzie w lipcu odbywa się wielki "Bedford River Festival". Oprócz tego jest wiele jezior z czego największe Priory Lake & Marina. Wiele zielonych i zalesionych miejsc sprzyja odprężeniu i chwili odpoczynku od miasta i codziennych obowiązków.
Z Londynu to tylko 2 przystanki pociągiem (38 min) ze stacji King's Cross St. Pancras. Po wyjściu z dworca pierwszy budynek jaki widzimy to właśnie Stacja Dom Polski. Dla chcących podróżować autem podajemy adres:
Stacja Dom Polski
18-20 Ashburnham Road
Bedford MK40 1DS
[email protected]
tel. 01234 350 572
Rozmawiał: Dariusz A. Zeller
Napisz komentarz
Komentarze