35-letnia dziś Kandice Barber poznała 15-latka w 2018 roku za pośrednictwem Snapchata. Po tygodniu znajomości kobieta miała wysłać chłopcu swoje nagie zdjęcia i filmy, na których się masturbuje a po jakimś czasie namówiła go na spotkanie - wtedy właśnie miało dojść do zbliżenia seksualnego. Sędzia stwierdził, że Barber działała z rozmysłem: „Wykorzystała pani dziecko i uwodziła je dla własnej satysfakcji seksualnej”, orzekł sąd.
Nie minęło wiele czasu od zbliżenia a nauczycielka poinformowała chłopca, że jest w ciąży i najprawdopodobniej to on jest ojcem dziecka, poprosiła też nastolatka by usunął wszystkie wiadomości od niej. Śledczy ustalili, że 35-latka faktycznie była w ciąży ale poroniła, podczas procesu zeznała, że ojcem był jej mąż.
„The Sun” spekuluje, że fałszywa informacja o rzekomym ojcostwu miała wystraszyć nieletniego i zamknąć usta na wypadek, gdyby chciał komuś opowiedzieć o jego romansie z nauczycielką. Ostatecznie nagie zdjęcia Barber dotarły do dyrekcji szkoły a sprawa wyszła na jaw.
Oprócz kary pozbawienia wolności, nauczycielka będzie musiała do końca życia informować policję o jakiejkolwiek zmianie danych osobowych, otrzymała również dożywotni zakaz pracy z dziećmi. W czasie gdy nawiązała romans z uczniem, kobieta miała męża i trójkę dzieci.
Napisz komentarz
Komentarze