Mężczyzna spacerujący wzdłuż wybrzeża Kornwalii nie mógł uwierzyć w to co zobaczył, na horyzoncie wypatrzył unoszący się w powietrzu statek, by upewnić się czy obiekt faktycznie lewituje zrobił zdjęcie.
Jak się później okazało był to miraż, czyli złudzenie optyczne, które w tej części globu występuje bardzo rzadko, najczęściej mamy z nim do czynienia w Arktyce.
Zjawisko to wystąpiło na skutek nietypowych dla Wielkiej Brytanii warunków atmosferycznych, zwanych inwersją temperatury, do której dochodzi kiedy zimne powietrze znajduje się blisko morza, a ponad nim jest cieplejsze. Jako, że zimne powietrze jest gęstsze od ciepłego, to ma wyższy współczynniki załamania świata. Jeśli obserwator znajdzie się w miejscu, gdzie dochodzi światło odbite od statku, to na przedłużeniu promieni wpadających do jego oka zobaczy prosty obraz statku na tle nieba (to tak zwany miraż górny).
Jak tłumaczy meteorolog David Brain, „Miraże mogą tworzyć kilka różnych typów obrazów. Tutaj odległy statek wydaje się unosić wysoko nad swoją rzeczywistą pozycją, ale czasami obiekt będący pod horyzontem może stać się widoczny.
Miraże występują również w Polsce - na Pustyni Błędowskiej oraz na Wyżynie Śląskiej.
Napisz komentarz
Komentarze