Po tym jak rząd Wielkiej Brytanii potwierdził wykrycie na terenie kraju przypadki zakażenia nowymi, bardziej zaraźliwymi szczepami koronawirusa, szefostwo TfL przymierza się do uruchomienia nowej kampanii informacyjnej dotyczącej masek ochronnych, ma ona uzmysłowić Londyńczykom, że nie wszystkie maski chronią ich tak samo skutecznie.
Dodatkowo władze Londynu zwróciły się do Public Health England z prośbą o oceną ryzyka transmisji nowych szczepów w środkach zbiorowej komunikacji, na jej podstawie podjęta zostanie decyzja o wprowadzeniu wymogu noszenia lepszych masek w autobusach i w metrze. „Burmistrz jest zdeterminowany, aby londyńczycy otrzymywali najdokładniejsze i najbardziej aktualne porady naukowe dotyczący ochrony ich zdrowia”, czytamy w komunikacie ratusza.
Kilka krajów poprosiło już swoich mieszkańców o używanie masek, które przepuszczają tylko najmniejsze cząsteczki unoszące się w powietrzu, choć są one droższe i trudniej się w nich oddychać, to najlepiej chronią przed infekcją.
Według naukowców, idealna maska powinna blokować zarówno duże krople wydalane z dróg oddechowych podczas kaszlu lub kichania jak i mniejsze cząstki mogące przedostać się do ludzkich dróg oddechowych z powietrzem czyli tak zwane aerozole, powstające gdy ludzie mówią lub wydychają powietrze. Warto też zawrócić uwagę na fakt, że jedne tkaniny filtrują lepiej inne gorzej.
Testy przeprowadzone w USA wykazały, że najlepiej chronią maseczka N95, maseczka chirurgiczna i maseczka hybrydowa, którą można uszyć samem pod warunkiem, że użyjemy tkaniny o ciasnym splocie.
Napisz komentarz
Komentarze