Urząd ds. Standardów Reklamy odebrał 2 370 skarg na reklamę firmy Ryanair - pod tym względem to trzeci wynik w historii urzędu. Oburzeni Brytyjczycy uznali wręcz, że przewoźnik zachęcał ludzi do rozprzestrzeniania zabójczego wirusa po całym świecie.
Faktycznie, z reklamy można było wywnioskować, że szczepionki niebawem będą dostępne więc warto już teraz wykupić bilet na wakacje, klientów dodatkowo kuszono niskimi cenami - za 19,99 funtów można było polecieć m.in. do Grecji, Włoch czy Hiszpanii.
Tymczasem Ryanair poinformował, że w materiale promocyjnym nie pojawiły się żadne fakty odnoszące się bezpośrednio do sytuacji epidemiologicznej w kraju (np. kto i kiedy może otrzymać szczepionkę, czy jak długo potrwa pandemia), które mogłyby świadczyć o chęci wprowadzenia kogoś w błąd. „Podczas budowania kampanii reklamowej wzięliśmy pod uwagę między innymi ogólną świadomość opinii publicznej na temat krajowego programu szczepień i stale zmieniających się ograniczeń w podróżach międzynarodowych”.
Przedstawiciele przewoźnika podkreślają jednocześnie, że zgodnie z informacjami przekazywanymi przez brytyjski rząd, znaczna część populacji kraju zostanie zaszczepiona do połowy tego roku. Co więcej, reklama miała „podnieść na duchu mieszkańców Wysp i zachęcić ich do myślenia o przyszłości w której znów będą mogli pojechać na wakacje z przyjaciółmi i rodziną”.
Urząd ds. standardów Reklamy uznał jednak, że ze względu na „złożoną i stale ewoluującą sytuację epidemiologiczną w kraju, konsumenci mogli być zdezorientowani” po obejrzeniu materiału promocyjnego firmy Ryanair, dlatego należy go usunąć. „Poinformowaliśmy Ryanair DAC, że reklama nie może wprowadzać widzów w błąd na temat wpływu szczepionek przeciwko Covid-19 na ich możliwość podróżowania za granicę w okresie Wielkanocy czy lata. Jak również, by nie zachęcała do nieodpowiedzialnego zachowania ”, czytamy w oświadczeniu urzędu.
Napisz komentarz
Komentarze