Dzisiaj – 26 stycznia, premier spotka się z najważniejszymi członkami swojego rządu by omówić szczegóły zmiany przepisów dotyczących przekraczania granicy państwa.
Tak zwana hotelowa kwarantanna, za którą z resztą trzeba będzie zapłacić z własnej kieszeni, ma powstrzymać napływ zmutowanych szczepów wirusa do UK, dlatego też nowe środki bezpieczeństwa będą stosowane wobec obywateli Wielkiej Brytanii oraz osób mających prawo do stałego pobytu na Wyspach wracających z krajów wysokiego ryzyka, zwłaszcza z krajów Afryki Południowej i Ameryki Południowej, a także Portugalii, ponieważ wiele lotów z Brazylii odbywa się przez Lizbonę. Większość obcokrajowców już teraz ma problemy z wjazdem na terytorium Zjednoczonego Królestwa.
Dziennikarz BBC Nicholas Watt, który zajmuje się tym tematem poinformował, że ministrowie wciąż nie podjęli decyzji w sprawie zasad przyjazdu z innych części świata. Wtorkowe spotkanie gabinetu ma to zmienić, choć nie wiadomo jak daleko idące będą zmiany na brytyjskich granicach. Niektóry członkowie gabinetu domagają się całkowitego zamknięcia granic zaś minister spraw wewnętrznych Priti Patel uważa, że hotelowa kwarantanna powinna być stosowana obligatoryjnie – wobec wszystkich podróżnych przybywających na Wyspy.
Kwarantanna hotelowa jest już stosowana w Nowej Zelandii i Australii.
Napisz komentarz
Komentarze