Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Twórca portretów pamięciowych Met Police, odchodzi na emeryturę

Funkcjonariusz Tony Barnes w swojej 15-letniej, policyjnej karierze wykonał setki portretów pamięciowych, dzięki którym rozwiązano nie jedną kryminalną sprawę. Barnes żartuje, że jest jedynym policjantem w Londynie, któremu płaci się za rysowanie.
  • Źródło: Metropolitam Police

Autor: źródło: Metropolitan Police

PC Tony Barnes przeniósł się do Metropolitan Police z Essex Police w 2006 roku a od 2013 roku jest jedynym w tej jednostce specjalistą od e-fit, czyli komputerowej techniki identyfikacji twarzy.

Dziś portretów pamięciowych nie rysuje się już na papierze a w specjalnym programie komputerowym, mimo to sporządzające je osoby w dalszym ciągu bazują na pracy ze świadkiem – szczegółowym opisie cech zewnętrznych przestępcy. „Lubię mówić ludziom o sobie dwie rzeczy. Albo, że jestem najczęściej publikowanym w mediach artystą, albo jedynym policjantem w Londynie, któremu płacą za rysowanie przez cały dzień. Myślę, że obydwa te stwierdzenia są prawdziwe, choć  Banksy też ma swoje zasłużone miejsce na łamach gazet”, zażartował funkcjonariusz.

„Wiem, że miałem niewiarygodne szczęście, że mogłem robić w pracy coś co uwielbiam. Dostrzegłem tę okazję i wiedziałem, że jest to coś dla mnie, i to było to”, wyznał.

„Przez lata przeprowadzałem rozmowy we wszystkich dzielnicach Londynu, spotkałem się z co najmniej dwoma tysiącami osób z różnych środowisk. Ale wszyscy mieli jedną wspólną cechę - byli ofiarami lub świadkami przestępstwa. Niektóre z nich były faktycznie bardzo poważne”.

„To jest coś, o czym prasa często zapomina. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie śmiałem się z niektórych e-fit-ów, założę się, że wy też. Prawda jest taka, że każdy portret który widzicie w prasie lub w telewizji nie jest wizją policjanta, to jest to, co opisał świadek. Oczywiście, umiejętności artystyczne niektórych twórców portretów pamięciowych są niskie, ale wykonana przez niego identyfikacja twarzy jest publikowana tylko wtedy, gdy świadek twierdzi, że jest podobna do twarzy podejrzanego”, tłumaczył Barnes.

„Jestem dumny ze wszystkich swoich portretów, które pomogłem stworzyć przez te lata, nawet jeśli niektóre, bardzo stare obrazy, wyglądają nierealistycznie w odniesieniu do dzisiejszych standardów. Oczywiście nie zawsze moja praca prowadzi do aresztowania sprawcy, ale z pewnością wiele z nich. Tak był np. w przypadku  Derry’ego McCann’ana – gwałciciela z Victoria Park, który dzięki technice e-fit i moim umiejętnościom, został skazany na dożywocie”, kontynuował.

„Ludzie czasami pytają, czy e-fit jest jeszcze potrzebny, biorąc pod uwagę zasięg telewizji przemysłowej i innych technologii ułatwiających rejestrację obrazu. I chociaż oczywiście mają rację, to zawsze znajdzie się przestępca, który sprytnie omija kamery i właśnie w takich przypadkach wkraczam do akcji”.

„Obecnie czterech nowych oficerów otrzymało akredytacje w zakresie e-fit i przechodzą szkolenie pod okiem surowego nauczyciela – mnie. A ja…wyjeżdżam na wieś gdzie w słomkowym kapeluszu i fartuchu będą mógł malować do zachodu słońca”.

PC Tony Barnes opuści policję w marcu po 15 latach służby.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama