Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Porady: Jak radzić sobie ze złym nastrojem w czasie lockdownu i nie tylko?

Odosobnienie, izolacja, niepewność jutra, wybicie z codziennego rytmu, wszystko to może skutkować znacznym obniżeniem naszego nastroju. Czas lockdownu dla wielu z nas jest trudnym orzechem do zgryzienia, warto więc wyposażyć się w wiedzę, która pomoże nam przetrwać ten trudny czas. Z wywiadu z psycholog Adrianą Górką dowiecie się, jak radzić sobie ze złym nastrojem, co robić kiedy nad naszą głową kłębią się przysłowiowe ,,czarne chmury”.

Relacje międzyludzkie są jak wiadomo bardzo ważne dla naszego samopoczucia. W czasie lockdownu zostały one jednak bardzo ograniczone. Co poradziłaby pani osobom odizolowanym od innych, tęskniącym za bliskimi, przyjaciółmi i życiem, które wiedli przed pandemią?

Nie ma co ukrywać, że obecna sytuacja ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Jesteśmy istotami stadnymi, do życia potrzebujemy drugiej osoby. Nawet jeśli chcemy pobyć w samotności, to lubimy o tym samemu zdecydować. Przebywając miesiącami w zamknięciu, zdani tylko na cztery ściany, skazujemy się na smutek, poczucie opuszczenia, a nawet na depresję. Dlatego warto dbać o kontakty międzyludzkie. Jeśli mieszkamy z dala od naszych bliskich rozmawiajmy z sąsiadami, nawet na odległość, wychodźmy na spacery albo umawiajmy się z rodziną i przyjaciółmi na kawę online. Może to nie to samo, ale zawsze jakaś namiastka kontaktu. Zadbajmy też o to, by miejsce, w którym najczęściej przebywamy, wywoływało w nas pozytywne emocje. Stwórzmy sobie taką strefę wypoczynku. Otaczajmy się też jasnymi kolorami i przebywajmy w jasnych pomieszczeniach. To pomoże nam przetrwać najcięższy okres. Fajnie też jeśli mamy w domu jakiegoś zwierzaka. Głaskanie psa czy kota koi nasze nerwy i poprawia nastrój. Badania pokazują, że posiadanie zwierzęcia zmniejsza poczucie samotności.

Jak rozpoznać znaczne pogorszenie naszego samopoczucia?

Żeby zdać sobie sprawę, że coś złego się z nami dzieje, trzeba mieć świadomość swoich stanów emocjonalnych. Wtedy mamy szansę nie tylko z tym walczyć, ale także w przyszłości im zapobiegać. 

Czy istnieją jakieś sprawdzone, uniwersalne sposoby, aby poprawić sobie nastrój?

Istnieje wiele sposobów na to, by poprawić sobie nastrój, ich wybór zależy od indywidualnych preferencji. Wiele zależy od tego, jaki tryb życia prowadzimy i jakie mamy potrzeby. Czy potrzebujemy szybkiej zmiany nastroju, czy też chodzi nam o bardziej długofalową zmianę. Sposoby poprawy nastroju będą zależały od naszych preferencji, typu charakteru, a także chwilowych potrzeb. Jeśli jesteśmy osobami bardzo aktywnymi, to prawdopodobnie chętniej wybierzemy aktywne formy wypoczynku jak rower, pływanie, taniec czy chociażby spacer. Aktywność fizyczna doskonale działa na poprawę nastroju, powoduje obniżenie ciśnienia, dotlenia organizm i wzmaga wydzielanie serotoniny, hormonu szczęścia. Jeśli natomiast potrzebujemy odpoczynku, by podładować baterie, bo przemęczenie sprawia, że jesteśmy rozdrażnieni, sfrustrowani i tracimy motywację, chętniej wybieramy książkę, kąpiel, rysowanie, czy medytację. Kluczem do poprawy nastroju jest odciążenie umysłu, najlepiej to zrobić zajmując się czymś innym, niż robimy zwykle.

Co możemy zacząć robić regularnie, aby zapewnić sobie stałe dobre samopoczucie? Czy istnieją jakieś specjalne praktyki, techniki, które mogą nam w tym pomóc?

Istnieje mnóstwo sposobów na to, by wprowadzić balans w swoim życiu i nie dopuszczać do gwałtownych spadków nastroju. Z większością z nich zapewne już się spotkaliśmy. Można do nich zaliczyć, medytację, oddychanie przeponowe, spacery, różnego rodzaju sporty. Najważniejsze jednak, by wybrać takie sposoby, które nam odpowiadają. Nie ma sensu zaczynać uprawiać nowego sportu, jeśli go nie lubimy. To na pewno nie wpłynie korzystnie na nasze samopoczucie. Kiedy decydujemy się wypróbować nowy sposób na poprawę nastroju, np. jogging, zacznijmy od małych kroków, na początku 10-15 minut, po tygodniu dodajmy kolejne i tak dalej. Tak łatwiej nam będzie utrwalić nawyk biegania przy minimalnej szansie szybkiego zniechęcenia się. Dobrze też praktykować swoje hobby lub je znaleźć. Chętnie wracamy do tego, w czym jesteśmy dobrzy i co lubimy robić.
Pamiętajmy, że nasz nastrój wynika też z naszego stanu somatycznego. Dbajmy więc o bogatą w składniki odżywcze dietę. Badajmy się regularnie. Spadki niektórych witamin i minerałów w organizmie mogą znacząco wpływać na nasz stan psychiczny. Zaliczyć tu można chociażby większość witamin z grupy B. Dbajmy też o to, by suplementować, zwłaszcza w okresie zimowym, witaminę D, odpowiedzialną za naszą odporność. 

A czy to prawda, że nawet wymuszony uśmiech może pozytywnie wpłynąć na nasz nastrój? 

Tak, badania wykazują, że przymuszanie mięśni twarzy do uśmiechu zmienia nasze nastawienie i nastraja nas bardziej pozytywnie. Dzieje się tak dlatego, że nawet w wymuszonym uśmiechu pobudzone zostają te same grupy mięśni co w szczerym. Śmiech powoduje wydzielanie endorfin, pogłębia oddech, dlatego też dotlenia organizm i usprawnia jego ukrwienie. Okazuje się, że śmiech jest zaraźliwy, dlatego też warto przebywać wśród pozytywnych, często śmiejących się ludzi.

Czy pomóc może otaczanie się przyjemnymi zapachami? Co mówi na ten temat psychologia?

Zapachy działają na nas bardziej, niż nam się wydaje. Wpływają kojąco na nasze zmysły, mogą wyciszać nasze emocje lub też wprowadzać nas w rozdrażnienie. Możemy je stosować w różnoraki sposób, np. w kominkach zapachowych, jako formę masażu bezpośrednio na skórę, do aromatycznej, gorącej kąpieli, albo też w naparach, do picia. By poprawić sobie nastrój, możemy upiec ulubione ciasto czy też przyrządzić potrawę, którą pamiętamy z dzieciństwa. Zapachy ulubionych potraw pozostają z nami na lata. Powodują, że wzrasta nasze poczucie bezpieczeństwa i poprawia nam się nastrój.

Często osobom, które gorzej się czują, radzi się, aby zdrzemnęły się. Czy jest to słuszne?

Krótka drzemka pozwala szybko podładować baterie. Dajemy wtedy szansę na odpoczynek naszym oczom, spowalniamy oddech, relaksujemy mięśnie, wyciszamy umysł. Wystarczy 20-25 minut. Warto wtedy nastawić budzik, by nie zasnąć na dużo dłużej i nie zaburzyć nocnego rytmu snu. Dlatego też ważne jest, by nie stosować jej zbyt późno, najlepiej wczesnym popołudniem. Nasz nastrój zależy także od ilości energii, którą mamy, a po takim krótkim wypoczynku budzimy się rześcy, pełni energii i na pewno w lepszym nastroju. 

A czy seks jest dobrym sposobem na poprawienie sobie nastroju? 

Jeśli żyjemy w udanym związku, to regularna bliskość zarówno fizyczna, jak i emocjonalna będzie wpływała pozytywnie na nasz nastrój. Dlaczego tak się dzieje? Seks wiąże się z wysiłkiem fizycznym, a to zwiększa naszą formę, poprawia naszą odporność i buduje bliskość między partnerami. Zwiększa też poczucie bezpieczeństwa, koi emocje oraz pobudza produkcję endorfin. Problem w tym, że w momencie kiedy mamy słabszy nastrój, czy też przechodzimy kryzys, nasze libido spada i zwyczajnie nie mamy wtedy siły i ochoty na seks. 
Musimy mieć świadomość, że z jednej strony, seks nie może być jedynym sposobem na rozwiązanie naszych problemów i poprawę samopoczucia, z drugiej całkowite zaniedbanie sfery seksualnej w związku może być początkiem nieporozumień i konfliktów, a to na pewno pogorszy nasze samopoczucie.

Co poradziłaby pani osobom, które w momencie obniżonego samopoczucia sięgają po czekoladę?

Kiedy mamy trudny czas albo po prostu czujemy się zmęczeni czy przygnębieni okresem zimowym, często i chętnie sięgamy po cukier. Czekolada odpręża i relaksuje nasz organizm. Pod wpływem czegoś słodkiego jednak gwałtownie wzrasta nasz poziom glukozy we krwi i niestety równie szybko spada. Wtedy znów potrzebujemy czegoś, co podniesie nam nastrój. Także raz na jakiś czas, to dobry pomysł, ale warto go kontrolować zanim zyskamy kolejne kilka kilogramów, co na pewno nie podniesie naszego samopoczucia. Jeśli już chcemy przegryźć coś słodkiego, to niech to będzie ciemna czekolada i tylko kawałek, a nie od razu cała tabliczka.  

A co powiedziałaby pani tym, którzy chcąc się lepiej poczuć sięgają po alkohol?

To równie częsty sposób na poprawę nastroju, który działa podobnie jak słodycze. Kieliszek wina raz na jakiś cza, wpływa rozluźniająco na nasz organizm. Problem w tym, jeśli nie potrafimy znaleźć innego sposobu na to, by podnieść sobie samopoczucie czy znaleźć odprężenie i zaczynamy sięgać po alkohol częściej i w większych ilościach. Poza tym alkohol powoduje wypłukiwanie niektórych mikroelementów z organizmu. Częste sięganie po alkohol powoduje niedobory witaminy B1, co może objawić się spadkiem nastroju, czyli dać efekt odwrotny do zamierzonego.

Co powinny zrobić osoby, u których pogarszający się nastrój wynika z dręczących je myśli czy wspomnień?

Jeśli nie potrafimy oderwać się myślami od sytuacji, które nas stresują, wypróbujmy „kwadrans niepokoju”. Ustalmy, kiedy w ciągu dnia możemy poświecić 15 minut na wszystkie dręczące i stresujące myśli oraz szukanie sposobów na ich rozwiązanie i ustawmy budzik, by nie przekraczać tego czasu. Za każdym razem, kiedy najdzie nas dręcząca myśl, powiedzmy sobie: „nie teraz, będę o tym myśleć podczas kwadransu niepokoju”. 
Jeśli jednak problem nie tylko powoduje chwilowy spadek nastroju, ale zmienia nasze życie, nie daje szansy na długi zdrowy sen, nie pozwala nam się skupić na pracy czy innych aktywnościach, to znak, że trzeba pomyśleć o profesjonalnej pomocy. Bywa, że tak zwane uniwersalne sposoby na poprawę nastroju nie pomagają i okazuje się, że nic nas już nie cieszy. Żyjąc przeszłością nie mamy szansy na szczęście w teraźniejszym życiu. Czasami należy coś odpuścić, by rozpocząć coś innego, nowego. Dzięki temu mamy szansę na pozbycie się dręczącej nas przeszłości. 

Adriana Górka
Psycholog, seksuolog społeczny, coach i mediator.
www.e-puzzledmind.co.uk
www.facebook.com/psychoseksuologia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama