Ten doskonale zmontowany przez Paula Trewartha film kreśli sylwetkę legendarnego muzyka w sposób spójny, pomimo dużej liczby źródeł, acz wielopłaszczyznowy – jako człowieka, muzyka, oraz twórcy i właściciela jednego z największych klubów jazzowych na świecie.
Obraz wykorzystuje fragmenty licznych, wcześniej niepokazywanych występów i zdjęć, rozmowy z wieloma znanymi postaciami świata muzyki i mediów, a także z bliskimi oraz współpracownikami Ronniego Scotta. Wśród tych, którzy wspominają artystę i czasy, o których opowiada film, są między innymi Kyle Eastwood, Georgie Fame, John Fordham, John Dankworth, Sonny Rollins, Quincy Jones, Mel Brooks oraz sami Pete King i Ronnie Scott.
Film Olivera Murraya jest pełen wspaniałej muzyki, możemy usłyszeć i zobaczyć krótkie fragmenty niepokazywanych wcześniej klubowych koncertów tak wielkich gwiazd jak Oscar Peterson, Dizzy Gillespie, Sonny Rollins, Cleo Laine, Mary Lou Williams, Buddy Rich, Sarah Vaughan, Miles Davis, Ella Fitzgerald, Nina Simone, a nawet Jimi Hendrix, którego ostatni publiczny występ odbył się właśnie u Ronniego Scotta w 1970 roku. Widzimy Ellę Fitzgerald rozpoczynającą koncert radośnie przekomarzającym się duetem ze swoim basistą Keterem Bettsem, pojawia się nawet fragment niezwykłego duetu pomiędzy Chetem Bakerem a Vanem Morrisonem z 1986 roku…
Ronnie Scott’s w swej pierwszej odsłonie został otwarty w październiku 1959 roku w piwnicy przy 39 Gerrard Street w londyńskim Soho. Założony i zarządzany przez Ronniego Scotta i Pete Kinga (współzałożyciela klubu, również saksofonistę tenorowego), od początku był klubem muzycznym prowadzonym przez muzyków. W 1965 roku został przeniesiony nieopodal do trzypoziomowego lokum przy 47 Frith Street. W krótkim czasie Ronnie Scott’s został uznany za najlepszy klub jazzowy w Anglii, i pozycję tę utrzymuje do dzisiaj. To kameralne, przyjazne miejsce gościło także muzyków z Polski – do tej pory pamiętane są rezydentury Zbigniewa Namysłowskiego z lat 1964-65, warto wspomnieć też o doskonale przyjętym koncercie grupy Novi Singers w 1980 roku; od tamtego czasu wielu polskich jazzmanów miało możliwość zaprezentowania się na scenie klubu – to m.in. Michał Urbaniak, Leszek Możdżer, Jarek Śmietana, Adam Czerwiński czy grupa EABS.
Jako bardzo młody, zafascynowany bebopem muzyk, Ronnie Scott stworzył dla siebie możliwość wyjazdów do Nowego Jorku jako członek zespołów tanecznych, grających na transatlantyckich liniowcach. Warto zaznaczyć, że w latach 50. XX wieku brytyjscy muzycy jazzowi praktycznie nie mieli żadnej możliwości zobaczenia czy usłyszenia na żywo swoich idoli, wielkich innowatorów jazzu, gdyż amerykańscy muzycy nie przyjeżdżali do Wielkiej Brytanii w owym czasie. Podczas postojów w Nowym Jorku młody Scott mógł słuchać na żywo koncertów uwielbianych przez siebie takich muzyków jak Thelonious Monk, Duke Ellington, Charlie Parker czy Dizzy Gillespie… Wtedy to skrystalizowała się jego myśl, by pewnego dnia otworzyć klub jazzowy podobny do tych nowojorskich i stworzyć w Londynie idealne miejsce do grania muzyki jazzowej, w tym ukochanego bebopu. To właśnie Ronnie Scott zainicjował zapraszanie i sprowadzanie muzyków amerykańskich do Londynu.
Pete King oraz Ronnie Scott doskonale się uzupełniali. Byli najlepszymi przyjaciółmi dzielącymi wspólne zainteresowania i pasje – poza tym byli kompletnie różni. Pete był biznesmenem, twardym negocjatorem, a Ronnie skupiał się na kwestiach artystycznych, był bardzo zabawny, niezwykle dowcipny.
Film Murraya w części końcowej przenosi uwagę widza na historię stanów depresyjnych u Scotta, a tematy walki z depresją oraz katastrofalnego w skutkach leczenia stomatologicznego, wprowadzone są z wyczuciem i pełną taktu delikatnością.
Ronnie Scott, wyjątkowy artysta i wizjoner jazzu, zmarł w grudniu 1996 roku, śmiercią najprawdopodobniej samobójczą…
Pete King chciał, aby klub istniał dalej, właśnie dla Ronniego. Szukał odpowiedniej osoby do jego dalszego prowadzenia. Zdecydował, że impresario, producentka i restauratorka Sally Greene będzie najlepszą kandydatką i w 2005 sprzedał jej klub. Sally i jej partner finansowy oraz znawca świata jazzu Michael Watt zostali nowymi właścicielami Ronnie Scott’s. James Pearson, jeden z najbardziej wyjątkowych muzyków jazzowych w Wielkiej Brytanii ostatnich 25 lat, objął funkcję dyrektora muzycznego, a Paul Pace i Sarah Weller zajmują się sprawami koordynacji i rezerwacji programu muzycznego.
W dzisiejszych niepewnych czasach należy mieć nadzieję, że klub przetrwa obecny kryzys, a jego właściciele i władze publiczne zapewnią mu przyszłość i możliwość kontynuowania ważnego, wyjątkowego dziedzictwa Ronniego Scotta, sugestywnie przywołanego w tym dokumencie.
Film „Ronnie’s” miał wejść do sieci kin Everyman Cinemas pod koniec października bieżącego roku, niestety druga fala pandemii pokrzyżowała te plany. W listopadzie 2020 film został wyemitowany na antenie stacji BBC Four.
Napisz komentarz
Komentarze