Badanie opinii publicznej przeprowadziła w grudniu sondażownia Focaldata, jego wyniki opublikował „The Sunday Times”. Sondaż opracowano na podstawie wskazań ponad 22 000 mieszkańców Wysp. To pierwsze tak duże badanie po wprowadzeniu przez rząd zaostrzonych obostrzeń oceniające również jego politykę w sprawie Brexitu.
Jeżeli wybory parlamentarne, które zaplanowano na 2024 rok, odbyłyby się już teraz, Partia Konserwatywna zdobyłaby 284 mandaty czyli o 81 mniej niż w 2019 roku – wtedy Torysi zdobyli rekordowe 365 z 650 miejsc w Izbie Gmin.
Partia Pracy również daleka byłaby od większości - miałaby 282 przedstawicieli w niższej izbie brytyjskiego parlamentu. Co ciekawe, Szkocka Partia Narodowa dążąca do secesji kraju zdobyłaby 57 z 59 mandatów w Szkocji. Tylko poparcie tego ugrupowania zapewniłaby więc większość któremuś z dwóch głównych ugrupowań.
Z sondażu wynika też, że premier Wielkiej Brytanii przegrałby we własnym okręgu, w Uxbridge, na zachód od Londynu.
Napisz komentarz
Komentarze