Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Johnson przyznaje, że umowa z UE uderzy w niektóre sektory bardziej

„Porozumienie nie idzie tak daleko jakbyśmy tego chcieli” w kwestii dostępu brytyjskiego sektora finansów do rynków Unii, przyznał premier Wielkiej Brytanii. Problemy może też napotkać branża usługowa.
  • Źródło: The Guardian, gazeta.pl

Autor: foto: archiwum

W wywiadzie dla „The Sunday Telegraph” Johnson podkreślał że wywalczył porozumienie, które przez jego przeciwników było uznawane za „nieosiągalne”. Premier przyznał jednak, ze o ile branża usługowa na której opiera się brytyjska gospodarka, może napotkać potencjalne bariery np. regulacyjne chcąc działać na europejskich rynkach, to technologie cyfrowe oraz usługi prawnicze powinny otrzymać potężny impuls do rozwoju.

Również jeżeli chodzi o usługi finansowe umowa „nie idzie tak daleko, jak byśmy chcieli”, stwierdził zdawkowo Johnson. Bruksela stwierdziła z kolei, że w kwestii współpracy w zakresie bezpieczeństwa oraz dostępu do rynków UE dla brytyjskiego sektora usług finansowych nadal pozostaje wiele znaków zapytania. Eksperci nie mają więc wątpliwości, że po 31 grudnia UK musi przygotować się na poważne zmiany w relacjach z UE, zwłaszcza firmy z The City .

Tekst umowy regulującej przyszłe stosunki między Wielką Brytanią a Unią (głównie handlowe), liczy sobie ponad 1200 stron a opublikowano go 26 grudnia.

Dokument musi zostać jeszcze zatwierdzony przez parlamenty w Londynie i Brukseli. Izba Gmin zaplanowała głosowanie w tej sprawie na 30 grudnia, z kolei Parlament Europejski, ze względu na brak czasu postanowił zmieć nieco procedurę – najpierw umowę z UK poprą jedynie przedstawiciele państw wspólnoty, europarlamentarzyści będą mieli czas by ją zaakceptować do końca lutego.

Zanim to nastąpi umowa będzie tymczasowa. Mimo to po 31 grudnia wymiana handlowa między Wielką Brytanią a Unią Europejską będzie możliwa bez wprowadzania ceł i ograniczeń ilościowych. Będą też zmiany na minus, przewóz towarów będzie podlegał różnego rodzaju dodatkowym regulacjom, pojawią się kontrole, konieczne będzie składanie deklaracji importowych i eksportowych. Skończy się też swobodny przepływ osób. Obywatele unijni nie będą mogli bez ograniczeń podróżować, osiedlać się i pracować w Wielkiej Brytanii - to samo będzie dotyczyć Brytyjczyków w UE. Na pobyt krótkoterminowy wizy nie będą potrzebne, ale w pozostałych sytuacjach trzeba się będzie o nie postarać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama