Rzecznik rządu potwierdził, że z poniedziałku na wtorek zostają wstrzymane wszystkie loty z Wielkiej Brytanii do Polski. "Lada moment wyjdzie formalne rozporządzenie w tym zakresie, które zawiesza loty z Wielkiej Brytanii do Polski", powiedział Müller.
Rzecznik rządu przekazał, że zakaz lotów z Wielkiej Brytanii, z uwagi na wykrycie nowej odmiany koronawirusa, na razie będzie obowiązywał do odwołania. "Formalnie rozporządzenie będzie zapewne wyznaczało jakąś datę, ale ona ma charakter formalny, natomiast do odwołania ta decyzja jest podjęta", zaznaczył Müller.
Pytany, czy są przewidziane inne restrykcje dla podróżujących z Wielkiej Brytanii, m.in. kwarantanna, podkreślił, że "Polska nie ma bezpośredniej granicy z Wielką Brytanią, część osób może przemieszczać się przez inne kraje Unii Europejskiej". "Nie planujemy na ten moment wprowadzania kwarantanny granicznej z innymi krajami UE. Ta kwarantanna zostanie wprowadzona 28 grudnia, zgodnie z przygotowanym rozporządzeniem", oświadczył rzecznik rządu. Zaznaczył, że przybycie każdej osoby do Polski jest odnotowywane. "Są kwestionariusze lokalizacyjne, są również informacje w ramach nadzoru epidemicznego; każda taka osoba może być poddana nadzorowi epidemicznemu", mówił.
Müller był też pytany o ewentualne zwiększenie liczby samolotów, którymi mogliby wrócić do kraju Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii oraz o poddawanie się przez nich szybkim testom na COVID-19.
"Nie będziemy zwiększać skali lotów specjalnie z Wielkiej Brytanii w tej chwili. Te loty, które zostały zaplanowane, ci którzy planowali dzisiaj wrócić, będą mogli wrócić tymi lotami" - poinformował. Powtórzył, że tacy przybysze będą "mogli skorzystać z szybkiej ścieżki testów". Natomiast pozostałe loty zostaną zawieszone od północy - z poniedziałku na wtorek.
Dopytywany o możliwości przeprowadzenia "szybkich testów" na lotniskach, co jest praktykowane w niektórych krajach, rzecznik rządu odparł: "W tej chwili, jest możliwość (poddania się testom) w miejscu zamieszkania przede wszystkim, czy w miejscu przylotu". Według rzecznika, "przede wszystkim należy się skupić" na osobach, które przyleciały wcześniej. "Na tych, (którzy przylecą) dzisiaj oczywiście też, natomiast nie zamykamy oczu na te osoby, które przyleciały wcześniej. I stąd właśnie ta decyzja o tym, aby w powszechnym, bezpłatnym systemie, te osoby mogły poddać się testom, w poczuciu odpowiedzialności za swoje rodziny i swoich najbliższych", zaznaczył Müller.
Napisz komentarz
Komentarze