Nowe prawo dotyczy stosowania kar cielesnych przez rodziców i osób dorosłych wobec dzieci poniżej 16-go roku życia. Wcześniej opiekunowie mogli stosować tego typu kary, jeśli ich zastosowanie było „rozsądne”, obecnie nieletni są tak samo chronieni przed atakiem fizycznym/napaścią jak dorośli.
NSPCC – organizacja działająca na rzecz bezpieczeństwa dzieci uważa, że zakaz dawania klapsów był dobry krokiem władz. „To prawo jasno określa, że kara fizyczna nie powinna już być częścią dzieciństwa i stanowi ważny krok w kierunku uczynienia ze Szkocji kraju, w którym prawa dzieci są naprawdę uznawane, szanowane i przestrzegane”, przyznała działaczka organizacji Joanna Barrett.
Ustawę o zakazie stosowania klapsów przygotował poseł Scottish Greens John Finnie - były policjant, którego poparło większość ugrupowań zasiadających w szkockim parlamencie.
Finnie przekonywał, że bicie uczy dzieci, że „silniejszy ma rację” a nowe prawo „będzie mocnym sygnałem, że przemoc nigdy nie jest akceptowana w żadnym miejscu”.
„Ta przestarzała obrona nie ma miejsca we współczesnej Szkocji. Bicie dziecka nigdy nie może być rozsądne”, potwierdziła minister ds. dzieci Maree Todd.
Przeciwnicy ustawy argumentowali, że przepisy nie pomogą bezbronnym, zastraszonym dzieciom, które padły ofiarą fizycznego znęcania się nad nimi, mogą z kolei zwiększyć liczbę traumatycznych dla nieletnich interwencji policji w domu.
W styczniu również Walia przyjęła podobną ustawę, ale wejdzie ona w życie dopiero w 2022 roku. Anglia i Irlandia Północna nie planują podobnych kroków legislacyjnych.
Pierwszym krajem na świecie, który zakazał dawania klapsów była Szwecja – było to w 1979 roku, Szkocja była 58.
Napisz komentarz
Komentarze