Farage poinformował, że sprawy związane z wyjściem UK z UE nadal są dla niego ważne, zwłaszcza teraz gdy prowadzone są rozmowy dotyczące przyszłej umowy handlowej. Mimo to w obecnej sytuacji, jak stwierdził, przyszedł czas by "skupić energię i środki na innych kwestiach".
„Najbardziej palącą kwestią jest żałosna reakcja rządu na koronawirusa. Ta ich strategia polega na przestraszeniu narodu i skłonieniu go do uległości, w połączeniu z szeregiem blokad, przepisów, regulacji i gróźb. Chodzi o grę na zwłokę w nadziei, że cudem pojawi się szczepionka”, można przeczytać na łamach „Daily Telegraph”. Gazeta opublikowała artykuł będący wspólną deklaracją Farage’a oraz przewodniczącego Partii Brexitu Richarda Tice’a.
Obaj twierdzą, że blokada nie przyniesie żadnego skutku, co więcej, jedynie budowanie odporności stadnej może przyspieszyć moment wygaszenia pandemii na Wyspach. „Rząd zakopał się w dziurze i zamiast przyznać się do błędów, kopie dalej. Ministrowie stracili kontakt z narodem podzielonym na przerażonych i wściekłych. Debata o tym, jak zareagować na Covid, staje się jeszcze bardziej toksyczna niż ta dotycząca Brexitu”, przekonują.
Farage, wieloletni lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), założył Partię Brexitu w listopadzie 2018 roku, ugrupowanie przebojem weszło na polityczną scenę kraju, by równie szybko stracić poparcie. W wyborach do Izby Gmin w grudniu 2019 roku Brexit Party nie zdobyła ani jednego mandatu.
Napisz komentarz
Komentarze