Przekraczając próg ich domu a właściwie tej współczesnej świątyni buddyjskiej w sercu Anglii, ma się wrażenie, że znaleźliśmy się w odległym miejscu i czasie – to obrazek jakby z kadru filmu o mistrzach kung-fu. I nic w tym dziwnego, gdyż MJ, CC i T wybrali styl życia rodem z dalekiego wschodu - większość swojego czasu poświęcają na treningi i medytację.
MJ podkreśla, że pasja pozwala mu nie tylko wzmocnić ciało i umysł ale przede wszystkim więź z synem dla którego jest mentorem i coach’em. Zobaczcie sami jak żyje zwariowana kung-fu rodzina z Waltham Cross.
Napisz komentarz
Komentarze