Jak wynika z nowego raportu Royal Institution of Chartered Surveyors, tempo wzrostu cen domów jest najwyższe od 2002 roku. We wrześni w porównaniu z sierpniem na brytyjskim rynku nieruchomości pojawiły się nowe oferty, też podpisano więcej umów sprzedaży.
Eksperci uważają jednak, że boom nie potrwa długo, tendencja wzrostowa zostanie zahamowana przez rosnące bezrobocie, które pogłębi zakończenie rządowego programu bezrobocia wsparcia zatrudnienia. „Nasilają się obawy, że fala zwolnień w nadchodzącym miesiącu w połączeniu z ograniczaniem inicjatyw ze strony rządu na początku 2021 roku będzie miało negatywny wpływ na rynek nieruchomości”, stwierdził Simon Rubinsohn, główny ekonomista RICS.
Tymczasem premier Boris Johnson deklarował na początku tego tygodnia, większe wsparcie rządu dla rynku nieruchomości między innymi poprzez atrakcyjne kredyty mieszkaniowe dla milionów obywateli, którzy planują kupno pierwszej nieruchomości. Szczegółów szef rządu nie zdradził.
Napisz komentarz
Komentarze