Meghan Markle przegrała kolejną walkę w brytyjskim sądzie, tym razem chodziło o rzekomą współpracę księżnej lub jej znajomych z autorami książki opisującej historię Harry’ego i Meghan – „Finding Freedom”.
Żona wnuka Elżbiety II kategorycznie zaprzeczała jakby kiedykolwiek rozmawiała z pisarzami, jak twierdzi nie zezwoliła też swoim przyjaciołom na kontakty z nimi. Innego zdania jest Associated Newspapers, które na posiedzeniu przedprocesowym zwróciło się do Sądu Najwyższego o uznanie fragmentów książki za dowody w sprawie którą wytoczyła gazecie Meghan. Prawnicy wydawnictwa twierdzą, że księżna Sussex z rozmysłem zdradziła kilka sekretów z jej prywatnego życia, aby dzięki biografii „przedstawić własną wersję wydarzeń w korzystny dla niej sposób”.
Orzeczenie Sądu Najwyższego, który reprezentowała sędzia Francesca Kaye oznacza, że książka będzie teraz stanowić dowód w walce Meghan z Associated Newspapers - wydawcom Mail on Sunday i Mail Online. Co więcej, jeśli sąd zdecyduje iż jest to konieczne dla dobra sprawy, księżna będzie musiała składać zeznania pod przysięgą.
Przypomnijmy, w 2019 roku Meghan Markle pozwała Mail on Sunday za opublikowanie fragmentów jej listu do ojca Thomasa Markle. Księzna przyznała wtedy, że artykuł naruszył jej „najgłębsze i najbardziej prywatne myśli i uczucia” oraz że nie wyraziła zgody na upublicznienie listu.
Napisz komentarz
Komentarze