Polska i Litwa podjęły już działania dyplomatyczne w celu nawiązania współpracy z Wielką Brytanią w kwestii Białorusi. W czwartek (10.09) litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkeviczius spotkał się ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Dominikiem Raabem, z kolei polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz stwierdził, że jego resort na bieżąco koordynuje sprawy Białorusi z Wielką Brytanią.
I remain deeply concerned about the situation in #Belarus. The UK & Lithuania do not accept the result of the election, and today @LinkeviciusL & I agreed Belarus must uphold its @OSCE commitments to democracy & human rights. We continue to call for an independent investigation.
— Dominic Raab (@DominicRaab) September 10, 2020
Sankcje to jedna z omawianych kwestii, sąsiedzi kraju, w którym twardą ręką rządzi Łukaszenko liczą na dalsze wsparcie Wielkiej Brytanii dla białoruskiej opozycji – dotychczas rząd Johnsona wspomógł tamtejsze media i organizacje praw człowieka kwotą 1,5 mln funtów.
Polska i Litwa chcą też by Londyn przyłączył się do pozostałych państw Europy w działaniach na rzecz wprowadzenia w Białorusi demokracji.
Z uwagi na wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej i międzynarodowej Wysp i państw kontynentalnych stało się utrudnione, Wielka Brytania zapowiedziała jednak, że zaproponuje własne sankcje wobec Białorusi, które mają być co najmniej tak restrykcyjne jak te unijne. Tymczasem Unia Europejska wciąż nie wypracowała jednolitego stanowiska w sprawie retorsji wymierzonych w reżim Łukaszenki. Własne sankcje wobec Białorusi - niezależne od zapowiadanych sankcji unijnych - mają ogłosić także w ciągu kilku dni zgodnie z piątkowymi (11.09) zapowiedziami Stany Zjednoczone.
Napisz komentarz
Komentarze