Przypomnijmy, rząd Borisa Johnsona grozi zerwaniem negocjacji jeżeli rozmowy dotyczące umowy handlowej między UK a UE nie zakończą się do 15 października. W brytyjskich mediach pojawiły się jednocześnie informacje, że Downing Street przygotowuje przepisy, które zastąpią obecne rozwiązania dotyczące granicy między Irlandią a Irlandią Północną. Na reakcję Brukseli nie trzeba było długo czekać: „Protokół w sprawie Irlandii i Irlandii Północnej ma zasadnicze znaczenie dla ochrony pokoju i stabilności na Wyspach oraz integralności jednolitego rynku”, napisała na Twitterze der Leyen licząc, że Johnson wdroży w życie umowę o wyjściu z UE.
I trust the British government to implement the Withdrawal Agreement, an obligation under international law & prerequisite for any future partnership. Protocol on Ireland/Northern Ireland is essential to protect peace and stability on the island & integrity of the single market.
— Ursula von der Leyen (@vonderleyen) September 7, 2020
Poszanowanie zapisów zawartych w dokumencie, na mocy którego przeprowadzono Brexit zdaniem przewodniczącej jest warunkiem wstępnym przyszłego partnerstwa między krajami UE a Zjednoczonym Królestwem.
Tymczasem „Financial Times" poinformował, że rząd w Londynie chce przyjąć przepisy, które zniosłyby lun osłabiły zobowiązanie do utrzymania otwartej granicy między należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną a będącą państwem członkowskim UE Irlandią.
Zapisy dotyczące granicy są kluczową częścią porozumienia rozwodowego, podpisanego w zeszłym roku przez obie strony. Reuters podkreśla, że jej anulowanie mogłoby potencjalnie zagrozić całemu traktatowi i wywołać tarcia w Irlandii Północnej.
„Pełne wdrożenie porozumienia wyjściowego, łącznie z protokołem dotyczącym Irlandii i Irlandii Północnej, to warunek wstępny do negocjacji o przyszłym partnerstwie”, podkreślił stanowczo rzecznik KE Daniel Ferrie.
Napisz komentarz
Komentarze