Brytyjska szczepionka bardzo szybko wzbudziła ogromne nadzieje na sukces i to już po pierwszym etapie badań klinicznych – po podaniu substancji wolontariuszom uczestniczącym w testach, w ich organizmach pojawiła się odpowiedź immunologiczna.
The Phase 1 data for our coronavirus vaccine shows that the vaccine raised no safety concerns, did not lead to any unexpected symptoms in those who received it, and was very similar to other vaccines of this type.
— Oxford Vaccine Group (@OxfordVacGroup) July 21, 2020
Find out more https://t.co/N7Y2naCB5k#oxfordVaccine pic.twitter.com/cL5rDtXPiY
Naukowcy z Oksfordu są w ścisłej, światowej czołówce w wyścigu do opracowania szczepionki na nowego wirusa. Nic więc dziwnego, że na początku tego tygodnia administracja Donalda Trumpa poinformowała, że USA rozważa przyspieszenie wprowadzenia brytyjskiej szczepionki do Stanów Zjednoczonych przed wyborami 3 listopada.
Prezydent Stanów Zjednoczonych nie wyklucza, że w październiku wystąpi do Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) o „zezwolenie na stosowanie substancji w nagłych wypadkach”.
„Proces ubiegania się o zezwolenie na używanie szczepionki w nagłych wypadkach jest dobrze znany i ugruntowany, ale nadal wymaga starannego przygotowania danych ... i dowodów, że substancja faktycznie działa”, przyznał profesor Andrew Pollard z Uniwersytety Oksfordzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze