„Dzisiaj składam rezygnację z funkcji ministra zdrowia (...). Nigdzie nie znikam, nie odchodzę, pozostaję posłem, pozostaję w przestrzeni publicznej. Będę pełnił funkcje publiczne. Oczywiście wracam do zawodu, do mojego wyuczonego zawodu (...), chciałbym wrócić do instytutu, do kliniki, chciałbym leczyć pacjentów”, mówił Szumowski na briefingu zaznaczając, że czas na kolejne zadania.
Prof. @SzumowskiLukasz podpisuje rezygnację ze stanowiska ministra zdrowia. pic.twitter.com/ef7zRdq17y
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) August 18, 2020
Stwierdził także, że choć rezygnuje z funkcji ministra, to nadal pozostaje posłem i wraca do wyuczonego zawodu. „Będę pracował jako parlamentarzysta. Wracam do Instytutu, będę pracował jako szef kliniki, jako lekarz - to jest rzecz, którą kochałem całe życie i trochę mi tego brakowało przez te cztery lata”, wyznał.
Szumowski przyznał także, że termin podania się do dymisji uzgodnił z premierem, z prezesem PiS i prezydentem i dla tych osób to nie jest "nagła decyzja".
„Pan premier, pan prezes wiedzieli o tej decyzji ówczesnej, ale trzeba było dociągnąć pewne rzeczy do zamknięcia, do pewnego etapu, jak choćby plany na jesień. Ten termin oczywiście uzgodniłem z premierem, z prezesem, z prezydentem” - stwierdził. Dodał, że "ten termin był już uzgadniany od mniej więcej tygodnia, dwóch tygodni".
Jednocześnie zapewnił, że nigdy nikt z kierownictwa partii nie sugerował mu odejścia ze stanowiska. „Nigdy nikt mi nie sugerował. Ja rozmawiam bardzo szczerze i z panem premierem i z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, w takich rozmowach nie ma miejsca na różne gry. W związku z tym oni znali moje stanowisko, ja znałem ich stanowisko. Nigdy nikt nie próbował naciskać na mnie w decyzjach o pozostaniu czy odejściu”.
Minister jest przekonany, że jego następca poradzi sobie z drugą falą zakażeń. „Mamy wypracowany cały system opieki na osobami chorymi na Covid-19; mamy wzrost testów, laboratoria. Sytuacja pacjentów hospitalizowanych jest na podobnym poziomie ok. 2 tys., zaś tych, którzy są ciężko chorzy na poziome 70-100. Mamy podpisaną umowę z Unią Europejską dotyczącą szczepionki, której pierwsza partia powinna być już w grudniu”, podkreślał.
Napisz komentarz
Komentarze