Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Londyn: Gwałtowny wzrost przestępczości

Sadiq Khan ostrzega, że przestępczość w stolicy UK wraca do poziomu sprzed blokady. Burmistrz Londynu apeluje do rządu o zwiększenie środków na policję w celu uniknięcia przemocy na ulicach miasta. O wzroście liczby tego typu aktów poinformowało również szefostwo policji z West Midlands, tamtejszy komisarz uważa, że sytuacja będzie eskalować wraz z rozwojem kryzysu gospodarczego, który uderzy w najbiedniejsze regiony.
  • Źródło: The Guardian
Londyn: Gwałtowny wzrost przestępczości

Autor: Źródło: Unsplasch.com

Sadiq Khan stwierdził, że jego zdaniem istnieje „realne ryzyko gwałtownego wzrostu przestępczości do poziomu notowanego przed pandemią” i zażądał od ministrów, aby zrobili zrewidowali budżet policji w celu zwiększenia funduszy na ochronę mieszkańców Wysp. „Obawiam się, że po pandemii, która kosztowała państwo krocie, środki na policję zostaną znacząco uszczuplone tak jak czyniono to przez ostatnich 11 lat doprowadzając do wzrostu przemocy na ulicach Londynu i w całej Wielkiej Brytanii”, mówił burmistrz.  

W stolicy odnotowano siedemnaście zabójstw w lipcu, najwyższą miesięczną liczbę w tym roku i dwa więcej niż w zeszłym roku w tym samym okresie, podczas gdy liczba aktów brutalnej przemocy wzrosła powyżej średniej w czerwcu, po raz pierwszy w tym roku.

Tylko w ciągu ostatnich kilku dni rozpoczęto dochodzenie w sprawie morderstwa po tym, jak 32-latek został zadźgany na śmierć na przyjęciu w Hounslow w zachodnim Londynie we wczesnych godzinach porannych w czwartek. Kilka godzin wcześniej, w środę wieczorem, w wyniku śmiertelnej strzelaniny w Enfield zginął mężczyzna. Pięciu innych zostało rannych w strzelaninach, które miały miejsce w trzech oddzielnych incydentach w piątek wieczorem.

Coraz większe obawy dotyczące wzrostu przestępczości zgłasza David Jamieson, komisarz West Midlands Police, oficer przyznał, że aktów przemocy przybywa z każdym tygodniem  choć podkreśla, że bardziej martwi się o przyszłe statystyki. „To wygląda tak, jakby przestępcy nadrabiali zaległości. I martwię się, że sytuacja nie ustabilizuje się zwłaszcza w miastach poza centrum kraju gdzie skutki kryzysu będą szczególnie odczuwalne”, przyznał.

„Mam głębokie obawy, że będziemy mieli masę bezrobotnych młodych ludzi, którzy dla pieniędzy będą gotowi robić wszystko dla gangów”, dodał.

Profesor Tim Newburn z London School of Economics potwierdza: „Jeśli połączymy różnice w poziomie wykształcenia z gigantycznym spowolnieniem gospodarczym to nie można czuć się komfortowo  myśląc o skutkach społecznych. Przestępczość z pewnością wzrośnie i każdy polityk powinien dostrzec to czerwone światło”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama