Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Rotterdam i miasto z nowoczesnej bajki

Holandia, w mojej ocenie, jest najbardziej buntowniczym krajem w Europie z wieloma oryginalnymi miastami i specyficznym stylem życia. Na szczególną uwagę zasługuje Rotterdam, gdyż dzięki swojej nieschematyczności stał się stolicą współczesnej architektury.
  • Źródło: Tygodnik Cooltura

Autor: Fot. Natalia Ochmańska

To właśnie różniące się od siebie ogromne budowle przyciągają tłum turystów, tworząc bardzo chętnie fotografowaną panoramę miasta. 

Rotterdam jest położony w zachodniej Holandii. W delcie Renu i Mozu. Miasto zostało niemal całkowicie zniszczone w 1940 roku podczas nalotu Luftwaffe. Miasto zostało odbudowane w stylu przedwojennego modernizmu połączonego z nowoczesną architekturą powojenną. Z powodzeniem zrealizowano najśmielsze projekty architektoniczne, czyniąc miasto niezwykle nowoczesnym. W 2007 roku Rotterdam uzyskał tytuł Miasta Architektury. 


Markthal

W czasie spaceru po Rotterdamie nie sposób przeoczyć niewielkiego, lecz bardzo charakterystycznego zespołu żółtych budyneczków zwanego „Kubuswoningen”. Domki w kształcie przechylonych kostek stały się jednymi z najbardziej znanych atrakcji turystycznych miasta. Skąd w Rotterdamie wziął się pomysł na budowę takich nietypowych domów, czemu miały służyć i co znajduje się w nich obecnie?


Kubuswoningen - widok z patio

Pod koniec lat 70. planiści Rotterdamu stanęli przed problemem umieszczenia przestrzeni mieszkalnych ponad przystankiem linii metra przy ulicy Overblaak. Z pomocą przyszedł architekt Piet Blom i zaproponował domki w kształcie kostki, wspierające się na filarach, „wiszące ponad przestrzenią publiczną”. Podobny projekt stworzenia „Kubuswoningen” został zrealizowany kilka lat wcześniej w niewielkim miasteczku Helmond. Z tego powodu władze Rotterdamu przystały na pomysł Bloma. Początkowo planował on stworzenie kompleksu 55 domków, jednak w rzeczywistości udało się zrealizować ich 39, co i tak jest imponującym wynikiem. Charakterystyczne żółte kubusy ze ścianami o nachyleniu 55 stopni, zawierają w sobie trzy piętra mieszkań. Teoretycznie jeden niewielki domek oferuje mieszkańcom przestrzeń aż 100 metrów kwadratowych, jednak w rzeczywistości, ze względu na jego nietypowy kształt, jedna czwarta z zakładanej dostępnej powierzchni nie nadaje się do użytku. Patrząc na zdjęcie takiego kubusa, można sobie wyobrazić, jak mało praktyczne jest w rzeczywistości takie rozwiązanie. Przekleństwem mieszkańców żółtych kostek stała się ich popularność. Duże, umieszczone pod kątem okna, cały czas zmuszały właścicieli domków do zmagania się z tłoczącymi się pod nimi tłumami turystów. Odwiedzający nie tylko chcieli zrobić sobie z wyjątkowymi budynkami zdjęcie, ale również usiłowali zajrzeć do środka, co ograniczało prywatność mieszkańców.
Fenomenalne żółte domki nie przetrwały próby czasu. W 2009 roku otwarty został w „Kubuswoningen” hotel i już za 24 euro za noc można na własnej skórze przekonać się, jak to jest mieszkać w tak nietypowym miejscu.

Jeśli mowa o architektonicznym kunszcie, uwagę każdego przykuje również Markthal. Jest to hala targowa w Rotterdamie, znana także jako „Koopboog”. To dosyć nietypowy budynek mieszkalno-biurowy z częścią handlową. Obiekt przypomina swoim kształtem podkowę, wewnątrz której znajduje się miejskie targowisko, liczne sklepy oraz restauracje. Od zewnętrznej strony możemy zobaczyć okna należące albo do firm, które mają tam biura, albo do prywatnych osób posiadających tam swoje mieszkania. Projekt został zrealizowany dzięki projektantom z biura architektonicznego MVRDV. Co zachwyca w tym niepozornym budynku? Wnętrze jest całe pomalowane w bardzo wyrazisty sposób. Cały „sufit”, razem z bokami wnętrza tej hali pokryte są dziełem kilku artystów. Malowidło obfituje w owoce, warzywa, kwiaty, a także owady. Frontowa i tylna elewacja wykonane zostały ze szkła. Opisywana kompozycja nosi nazwę „Róg obfitości”, a jej powierzchnia wynosi aż 11 000 metrów kwadratowych, co czyni ją jednym z największych dzieł sztuki w Holandii.

Warto pamiętać, że Holandia to nie tylko Amsterdam, kanały i wiatraki. Czas zajrzeć do Rotterdamu! Odkryjecie to dynamicznie rozwijające się miasto, pełne świeżej energii i innowacji. Tam  Holandia nabiera innego znaczenia.

Natalia Ochmańska
Nacia Pal Mundo
Facebook: Nacia Pal Mundo
Instagram: nlatinblood
nataliaochmań[email protected]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama