W ramach planu nazwanego "Lepsze zdrowie" przed godz. 21:00 nie będzie można reklamować ani w telewizji, ani w internecie żywności z wysokim poziomem tłuszczu, soli lub cukru, przeprowadzone zostaną również konsultacje dotyczące wprowadzenia całodobowego zakazu. Na tym nie koniec, produkty z czarnej listy Downing Street, nie będą mogły być sprzedawane w ramach promocji "kup jeden, drugi dostaniesz gratis", ani eksponowane w sklepach przy kasach oraz przy wejściu.
Wszystkie sieci restauracji i kawiarni, które zatrudniają ponad 250 osób, w tym te oferujące produkty na wynos i z dostawą, będą musiały umieszczać informację o liczbie kalorii w sprzedawanych produktach, a przed końcem roku przeprowadzone zostaną publiczne konsultacje w sprawie zamieszczania informacji o kaloriach na produktach alkoholowych.
Ponadto publiczna służba zdrowia NHS będzie przykładała większą wagę do utrzymywania prawidłowej wagi, m.in. zatrudniając specjalnych trenerów doradzających pacjentom czy internetowe narzędzia do tego, zaś lekarze pierwszego kontaktu mają zapisywać pacjentom np. jazdę na rowerze czy inne ćwiczenia fizyczne.
„Odchudzanie jest trudne, ale dzięki niewielkimi zmianom możemy wszyscy być sprawniejsi i czuć się zdrowiej. Jeśli wszyscy zrobimy, co w naszej mocy, możemy zmniejszyć nasze ryzyko dla zdrowia i chronić się przed koronawirusem, jak również odciążyć NHS” – oświadczył brytyjski premier Boris Johnson.
Losing weight is hard but with some small changes we can all feel fitter and healthier.
— Boris Johnson #StayAlert (@BorisJohnson) July 27, 2020
If we all do our bit, we can reduce our health risks and protect ourselves against coronavirus – as well as taking pressure off the NHS.
Our Better Health Strategy https://t.co/WdazXhuhRN pic.twitter.com/KZhW8p17FJ
„Każdy wie, jak ciężkie może być odchudzanie, więc podejmujemy odważne działania, aby pomóc każdemu, kto tego potrzebuje. Wsparte inspirującą kampanią i nowymi inteligentnymi narzędziami, sprawią one, że kraj będzie zdrowo odżywiał się i tracił kilogramy” – powiedział z kolei minister zdrowia Matt Hancock.
DETAILS on our strategy: https://t.co/uiuM4HlVLy
— Matt Hancock (@MattHancock) July 27, 2020
Jak wynika z przedstawionych przez rząd danych, ponad 63 proc. dorosłych w Wielkiej Brytanii ma wyższą wagę niż powinna, przy czym prawie 36 proc. ma nadwagę, a prawie 28 proc. jest otyła. Niepokojącą tendencją jest zwłaszcza to, że na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza nie tylko zwiększył się odsetek osób z wagą wyższą niż prawidłowa, ale szczególnie – prawie dwukrotnie – osób otyłych.
Otyłość z kolei przekłada się na ryzyko zgonu z powodu Covid-19. Jak wynika ze statystyk rządowej agencji Public Health England, w przypadku osób otyłych prawdopodobieństwo zgonu w przypadku zakażenia koronawirusem jest o 40 proc. wyższe niż u osób o prawidłowej wadze.
Rządowa kampania przeciw otyłości jest dużym zwrotem dokonanym przez Borisa Johnsona, który w przeszłości krytykował podatki na produkty zawierające tłuszcz, sól i cukier jako nadopiekuńczość państwa, a swoje poglądy w tej sprawie opisywał jako „libertariańskie”. Jak wyjaśnił w tekście napisanym dla „Daily Express”, do zmiany stanowiska skłonił go pobyt w szpitalu z powodu ciężkiego zakażenia koronawirusem. Przyznał też, że sam od dawna zmaga się z nadmierną wagą. „Od lat chciałem zrzucić wagę i jak wielu osobom, nie udawało mi się to. Spadała ona i rosła, ale podczas epidemii koronawirusa, którego ja też złapałem, zrozumiałem jak ważne jest, by nie mieć nadwagi” – napisał brytyjski premier.
Napisz komentarz
Komentarze