Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Brytyjczycy przebywający w Hiszpanii są wściekli

Turyści z Wielkiej Brytanii spędzający wakacje w Hiszpanii są wściekli, jak podkreślają Downing Street nie uprzedziło ich, iż rozważa wprowadzenie kwarantanny dla przyjeżdżających z tamtego obszaru Europy. Po powrocie do kraju 14-dniową izolację będzie musiało przejść kilka tysięcy osób.
  • Źródło: The Sky News

Autor: Źródło: Unsplasch.com/foto: Drew Graham

Rząd poinformował Brytyjczyków o wprowadzeniu nowych obostrzeniach dla powracający z kontynentalnej części Hiszpanii, Wysp Kanaryjskich i Balearów zaledwie kilka godzin przed ich wejściem w życie, donosi The Sky News.

Dziennikarze stacji dotarli do obywateli UK spędzających obecnie w tamtym regionie wakacje. Chris Riordan z Essex przyleciał do Hiszpanii w czwartek, przyznał że był całkowicie zrezygnowany gdy przyjaciele, którzy pozostali w Wielkiej Brytanii, poinformowali go o  konieczności odbycia kwarantanny po powrocie do kraju. „Nie opuszczalibyśmy domu, gdybyśmy wiedzieli, że rząd planuje takie działania”, mówił mężczyzna.

„W Hiszpanii nie można poruszać się bez maski, dezynfekujemy ręce przed wejściem do każdego sklepu, supermarketu czy restauracji, wszyscy zachowują tu dystans społeczny. Uważam więc, że decyzja rządu to przesadna reakcja”.

"Na podstawie najnowszych danych, możemy stwierdzić że w regionie w którym przebywamy – Moraira, nie nastąpił żaden skok liczby zakażeń, a mimo to będziemy zmuszeni do 14-dniowej kwarantanny. Ognisko epidemii zlokalizowano w Katalonii nie tu. Zastanawiamy się teraz, czy powinniśmy skrócić wakacje i wrócić do domu, musimy jeszcze sprawdzić czy tego typu sytuacje obejmuje ubezpieczenie turystyczne”, dodał.

Graham Woodhouse, który ma wrócić z Vera Playa w niedzielę, uważa, że rząd powinien rozważyć wprowadzenie różnych zasad dla Brytyjczyków wracających z Hiszpanii, w zależności od regionu w którym przebywali. „Należy zastosować zdrowy rozsądek, ponieważ nie wszystkie obszary w Hiszpanii maja ogniska epidemii”, mówił The Sky News.

Inny mężczyzna wraca do Wielkiej Brytanii z Majorki w poniedziałek: „Jestem emerytowanym inspektorem policji a obecnie właścicielem firmy, jeżeli nie wrócę do pracy przez najbliższe dwa tygodnie, moje przedsiębiorstwo upadnie”, przyznał.

Decyzja brytyjskiego rządy była reakcją na wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Hiszpanii, której władze ostrzegają przed drugą falą epidemii. Gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19 odnotowały również Francja, Niemcy i Belgia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Arkadiusz 29.07.2020 11:57
Ktoś zazdrości widze bo nie pojechał nigdzie. Wracam z taurito nie ma zadnych odnotowan. Caly czas w masce bylismy wszedzie. Doslownie wszedzie i za co ta kwarantana skoro niz zachorowań jest na GRAN CANARI mniej niz W polsce czy nawet w samym mieście Tottenham jest wiecej zakażeń. Niz na calych Canariach. To CHORE !!!!

gosc 28.07.2020 23:11
witam tak sobie mysle ze ludzie sami sobie sa winni wiedzac ze sytuacja na swiecie jest niestabilna pchaja sie na urlopy do innych krajow a teraz placz i lament.Osobiscie uwazam ze ten rok nalezy sobie odpuscic,niestety tez jestem z tego faktu niezadowolona ale coz

Syl 31.07.2020 11:11
Prosze czytac ze zrozumieniem - ludzie nie 'placza' dlatego ze kwarantanna zostala wprowadzona, tylko dlatego ze rzad nie uprzedzil nikogo o tym ze rozwaza jej wprowadzenie. To roznica.

Reklama