Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Strażnicy Tower of London do zwolnienia

Po raz pierwszy w ponad 500-letniej historii Tower of London, jej strażnicy – nazywani „Beefeaterami” mogą zniknąć z terenu twierdzy, a przynajmniej spora ich grupa. Powodem redukcji etatów jest spadek dochodów zamku Tower.

Autor: foto: pixabay

Liczba strażników jednej z największych atrakcji turystycznych Londynu - Tower of London,  zostanie w najbliższym czasie zredukowana. W skutek pandemii twierdza nie przyjmowała turystów a więc też nie zarabiała, cięcia personelu są nieuniknione.

Dla 37 Beefeaterów przygotowano już specjalny program dobrowolnych zwolnień, w przypadku braku chętnych do rozstania się z zamkiem, wybranym pracownikom wręczone zostanie wypowiedzenie umowy o pracę, tłumaczy Historic Royal Palaces (HRP), organizacja która zarządza niektórymi niezamieszkałymi pałacami królewskimi na terenie Wielkiej Brytanii.

Historia Yeomen Warders of Her Majesty’s Royal Palace and Fortress the Tower of London, sięga XV wieku, straż tę założył w 1485 roku Henryk VII. Przyjmowano do niej jedynie kandydatów pochodzących spośród yeomenów – średniorolnych chłopów, posiadających konie, ich obowiązkiem była ochrona zamku Tower. Dziś służą w niej zawodowi wojskowi.

Z powodu pandemii Historic Royal Palaces (HRP) zmuszona była tymczasowo zamknąć sześć obiektów, w tym Pałac Hampton Court i Pałac Kensington, które w dużej mierze utrzymywane są z dochodów z turystyki. Dyrektor generalny HRP, John Barnes, poinformował, że organizacja „po prostu nie miała innego wyboru, jak tylko dokonać cięć. Jesteśmy załamani faktem, że do tego doszło”.

„Historic Royal Palaces to samofinansująca się organizacja charytatywna. 80% naszych dochodów do pieniądze ze sprzedaży biletów zwiedzającym”, dodał.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama