Minister Biznesu Nadhima Zahawi poinformowała, iż rząd nie planuje rozszerzenia istniejących już programów pomocowych dla firm, nie będzie też żadnych nowych projektów, które mogłyby wesprzeć przedsiębiorców w Leicester.
Stuart Fraser, kierownik Leicester Outdoor Pursuits Center, nazwał brak pomocy ze strony państwa poważnym ciosem, domaga się on informacji dotyczących terminu zniesienia blokady.
„Musieliśmy odwołać pierwsze zajęcia w ramach naszego programu wakacyjnego, kosztowało nas to sporo czasu, energii i pieniędzy by przygotować się do sezonu. Nasi pracownicy wywierają na nas coraz większą presję, wielu z nich z pewnością będzie szukać innej pracy a na ich miejsce nikogo szybko innego nie znajdziemy, co więcej zainwestowaliśmy wiele pieniędzy w wyszkolenie tych ludzi”, powiedział.
W związku z zaistniałą sytuacją, zawrzało w miejskim ratuszu, burmistrz Leicester Sir Peter Soulsby nie ukrywa emocji, jw wywiadzie dla The Guardian, przyznał, że jest „wściekły” a decyzja rządu „brutalna”.
Deputowana Partii Pracy Liz Kendall, w liście wysłanym do minister biznesu, ostrzega rząd przed stosowaniem kolejnych lokalnych blokad, zarzuca też Downig Street brak troski o mieszkańców Leicester – firmy i miejsca pracy.
„Ludzie w Leicester dokonali ogromnych poświęceń, zostali w domach ale jakoś się trzymają. Uważam, że to bardzo źle, że rząd nakazuje pozostać im dłużej w izolacji ale nie chce przedłużyć pomocy finansowej”, mówiła Kendall.
Posłanka z Leicester West, wzywa Kanclerza Skarbu Rishi Sunaka i premiera Borisa Johnsona do ponownego przemyślenia kwestii ewentualnych dotacji dla przedsiębiorców w mieście objętym lokalną blokadą.
Napisz komentarz
Komentarze