Od 4 lipca można korzystać z siłowni ale jedynie na świeżym powietrzu, siłownie zlokalizowane w budynkach nadal są zamknięte. Wciąż nie można udać się do klubu nocnego czy na basen, rządowi eksperci uważają bowiem, że miejsca te są niebezpieczne - stwarzają wysokie ryzyko rozprzestrzeniania koronawirusa.
Glenn Earlam, dyrektor generalny David Lloyd Clubs twierdzi, iż działania rządu są niespójne czy wręcz irracjonalne. Puby i restauracje od 4 lipca zostaną ponownie otwarte, ale obiekty które pomagają utrzymać formę – zdrowie, będą nadal zamknięte. Dla nas jest to dziwne, ponieważ jesteśmy tym sektorem, który dba o kondycję a przez to i odporność Brytyjczyków”, mówił.
„Główny oficer medyczny Anglii nieustannie podkreśla, że dbanie o sprawność fizyczną to najlepsza rzecz, jaką można zrobić by chronić się przed wirusem. Nasze obiekty są średnio wielkości pięciu lub sześciu kortów tenisowych i są dobrze wentylowane”, dodał.
Napisz komentarz
Komentarze