27-letnia Nicole Smallman i 46-letnia Bibaa Henry zostały zadźgane nożem na początku tego miesiąca na terenie Fryent Country Park - o sprawie informowaliśmy w naszych serwisie. Ofiary były córkami Wilhelminy Tokcumboh Smallman – emerytowanej już kapłanki kościoła anglikańskiego pochodzącej z mniejszości etnicznych.
Siostry zostały zaatakowane po skromnej imprezie urodzinowej jednej z nich, które miało miejsce właśnie w parku, ich ciała znaleziono dwa dni później. Policja uważa, iż kobiety zaatakowała i śmiertelnie zraniła obca osoba, zabójca nadal nie został schwytany. Śledztwo trwa.
Metropolitan Police prowadzi też inne dochodzenie, dotyczy ono dwóch funkcjonariuszy, którzy mieli wykonać na miejscy zbrodni zdjęcia ciał ofiar i wysłać je do znajomych, na jednej z fotografii, jak donosi The Guardian, widać podobno jednego z policjantów. Sprawę skierowano do Niezależnego Biura ds. Postępowania Policyjnego (IOPC), które podejmie decyzję o postawieniu zarzutów karnych oficerom lub złagodzeniu toku postępowania do dyscyplinarnego. Funkcjonariusze zostali aresztowani przez śledczych IOPC w poniedziałek 22 czerwca a następnie zwolnieni za kaucję. Do czasu wyjaśnienia sprawy nie wrócą na służbę.
Rodzina kobiet była zszokowana zachowaniem policjantów, kierownictwo Met Police przeprosiło za ten „odrażający występek”. „Jestem przerażony i zniesmaczony charakterem tych zarzutów, moje zdanie podzielają wszyscy koledzy pracujący w Met Police. Jeśli to prawda, to jest było to zachowanie moralnie naganne”, powiedział oficer Paul Brogden.
Napisz komentarz
Komentarze