Kobieta w ciąży spędziła na brytyjskiej granicy ponad 24 godziny, inspektorzy sporządzający raport uznali, iż nie stwarzała ona zagrożenia a reakcja funkcjonariuszy była nieadekwatna do sytuacji. W dokumencie będącym oceną pracy Border Force stwierdzono też, iż nagminnie zakuwa się w kajdanki osoby nieletnie zaś pomieszczenia do których trafiają podejrzani są w opłakanym stanie.
Pracownicy Her Majesty’s Inspectorate of Prisons (HMIP) skontrolowali pomieszczenia Straży Granicznej w ośmiu portach morskich i pięciu portach lotniczych w marcu tego roku. Peter Clarke, główny inspektor więziennictwa przyznał, iż inspekcja ujawniła „rażący brak nadzoru nad tymczasowymi aresztami”. „Fakt, że wyżsi rangą oficerowie Border Force nie posiadali wiedzy na temat podlegających im ośrodków detencyjnych, pokazuje alarmujący brak odpowiedzialności”, podkreślał.
Dodał: „Należ w trybie pilnym, przeprowadzić kompleksową, ogólnokrajową kontrolę tymczasowych aresztów czy pomieszczeń w których przebywają osoby zatrzymywane przez Straż Graniczną by mieć pewność, że są one odpowiednio wyposażone ale też odpowiednio zarządzane”, dodał.
Z raportu można również dowiedzieć się, iż jeszcze w ubiegłym roku kierownictwo Border Force nie przekazało Inspektoratowi pełnej informacji na temat pomieszczeń służących do krótkoterminowego przetrzymywania osób. Aktualny wykaz aresztów Border Force, wskazywał na 11 takich miejsc, o dziewięciu z nich pogranicznicy wspomnieli oficjalnie po raz pierwszy.
Rzecznik Home Office powiedział: „Poważnie podchodzimy do krytyki zawartej w tym raporcie, właśnie trwają prace mające na celu wprowadzenie w życie odpowiednich standardów".
Napisz komentarz
Komentarze