Senior wybrał się na pieszą wyprawę wraz z 78-letnią żoną, para spacerowała po dolinach na terenie North Yorkshire w okolicy Ivescar. Podczas wyprawy małżeństwo mijało stado krów, które z nieznanych dotąd przyczyn zaatakowały staruszków. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń, służby medyczne potwierdziły jego zgon na miejscu. 78-latkę przetransportowano śmigłowcem ratunkowym do Royal Lancashire Infirmary, była mocno posiniaczona i przerażona, jej stan jest stabilny.
„82-letni mężczyzna z Foulridge w hrabstwie Lancashire zmarł na miejscu, służby medyczne skupiły się więc na ratowaniu zdrowia jego żony. Kobieta z pewnością będzie wymagała wsparcia psychologicznego”, przyznała rzeczniczka policji.
Yorkshire Live sugeruje, że małżonkowie spacerowali z psem i to on rozdrażnił krowy. Policja nie potwierdza jednak tych doniesień. Hodowcy krów przyznają jednak, że zwierzęta te są w stanie zaatakować i psa i człowieka, by chronić swoje cielęta.
Health and Safety Executive - Inspekcja Bezpieczeństwa i Higieny Pracy uznała jakiś czas temu krowy za jedne z najniebezpieczniejszych zwierząt hodowlanych w Wielkiej Brytanii, właśnie ze względu na liczbę nieszczęśliwych incydentów z ich udziałem. Warto też zwrócić uwagę na dane inspekcji, które wskazują, że w 17 na 18 przypadków śmiertelnych ludzi wskutek ataku bydła w latach 2000–2015, człowiekowi towarzyszył pies.
Napisz komentarz
Komentarze