Jak wykazały badania, co najmniej 5% osób w Wielkiej Brytanii posiada w organizmie przeciwciała na koronawirusa, w Londynie jest to już 17% mieszkańców, poinformował w czwartek szef resortu zdrowia Matt Hancock.
Raport na zlecenie rządu opracował Office for National Statistics, badania przeprowadzono na wybranej grupie 1000 osób, którym pobrano próbki krwi do analizy. Niestety naukowcy wciąż nie mogą ustalić jaki poziom przeciwciał i jak długo, chroni przed COVID-19.
Mimo wielu znaków zapytania, Boris Johnson pokłada wielkie nadzieje w test na przeciwciała. Premier uważa, że osoba której organizm wytworzył przeciwciała nie stanowi zagrożenia dla innych, co więcej „czuje się bezpieczna mają wiedzę, że najprawdopodobniej nie zachoruje drugi raz”, stwierdził premier.
Tymczasem profesor John Edmunds zajmujący się chorobami w Londyńskiej Szkole Higieny i Medycyny Tropikalnej, ostrzega, że badania prowadzone na innych znanych koronawirusach pokazują, że nie można nabyć na nie długoterminowej odporności.
We wtorek w Izbie Gmin powiedział: „Bazując na wiedzy pozyskanej z badań nad innymi koronawirusami, stwierdzam iż wszystko wskazuje na to, że ludzie nie nabywają szczególnie długoterminowej odporności na wiele z tych wirusów, co oznacza możliwość ponownego zarażenia się”.
Napisz komentarz
Komentarze