Sekretarz stanu ds. wzrostu regionalnego i samorządu lokalnego przekonywał w niedzielę, że rząd nie chce wywoływać paniki wśród Brytyjczyków a jedynie kompleksowo przygotować kraj na szczyt pandemii. W żadnym wypadku nie może dojść do sytuacji, w której zabraknie miejsc na przechowywanie ciał, tymczasowe kostnice mają rozwiązać ten problem, bez względu na skalę zachorowań i zgonów.
„Wszyscy mamy nadzieję, że najgorszy scenariusz nas nie spotka...wymaga to jednak od nas wysiłku i stosowania się do nowych przepisów”, powiedział Clarke.
Przed epidemią w Wielkiej Brytanii istniało 18 000 publicznych kostnic, drugie tyle należy do prywatnych firm. Tymczasowe kostnice powstają przy już istniejących budynkach, między innymi przy szpitalach czy domach pogrzebowych, modułowe konstrukcje powstają w kilka, kilkanaście dni.
Rząd przygotowuje kraj na najgorszy scenariusz rozwoju pandemii, w ubiegłym tygodniu jeden z doradców naukowych rządu - Sir Jeremy Farrar, dyrektor Wellcome Trust przyznał, że Wielka Brytania prawdopodobnie będzie „jednym z bardziej, jeśli nie najbardziej dotkniętych epidemią krajów w Europie”, Farrar miał na myśli liczbę zgonów. Tymczasem od kilku dni dane resortu zdrowia pokazują, że krzywa infekcji spłaszcza się.
Napisz komentarz
Komentarze