Profesor John Newton zajmujący się oceną skuteczności testów sprowadzonych przez brytyjski rząd z Chin, przyznał, że dają one jednoznaczne wyniki tylko w najcięższych przypadkach zakażenia Covid-19. Testy „nie są wystarczająco dobre, aby wdrażać je na bardzo dużą skalę”, powiedział.
Rząd Wielkiej Brytanii sprowadził w ubiegłym miesiącu 3,5 miliona domowych zestawów do wykrywania przeciwciał w organizmie, żaden z nich nie trafi do aptek. Profesor Newton - dyrektor ds. poprawy zdrowia publicznego w Public Health England, przyznał również, że jego zdaniem, jedynie trzy największe laboratoria w kraju, które analizują obecnie testy pracowników NHS, dają wiarygodne wyniki, dodał też, iż nie sądzi by laboratoria uniwersyteckie czy komercyjne były w stanie pomóc w obecnej sytuacji.
Odnosząc się do kwestii domowych zestawów, które miały być dostępne dla wszystkich mieszkańców Wysp, profesor stwierdził: „Mamy nadzieję, że testy zostaną ulepszone i ostatecznie będą wystarczająco wiarygodne, aby ludzie mogli z nich korzystać”.
15-minutowe testy miały być dostępne w przeciągu kilku dni od momentu sprowadzenia ich do kraju, obecnie nie wiadomo kiedy, o ile w ogóle, zostaną wprowadzone do użytku. Testy miały być tajną bronią Borisa Johnsona w walce z koronawirusem, premier twierdził, iż dzięki nim nastąpi zmiana „reguł gry”, szef rządu liczył bowiem, iż domowe testy pozwolą ocenić Brytyjczykom ich stan zdrowia i znieść nakaz izolacji.
Napisz komentarz
Komentarze