Czy psychologowie także mają obecnie problem z brakiem pracy i klientów?
Większość z nas - psychologów i terapeutów, dostało odgórne zalecenia na przeprowadzanie sesji online. Większość w tym celu używa Skype lub Zoom. Klienci są wdzięczni, że sesje nie zostały zawieszone. Potrzebują kontynuacji terapii szczególnie w tak nie pewnym czasie.
Jaki wpływ na naszą psychikę i samopoczucie ma to co dzieje wokół nas w związku z pandemią koronawirusa?
Jest to czas obaw, czas niepewności, czas dotąd nie znany młodszym pokoleniom. Kolejki w sklepach, puste półki oraz wyznaczane racje żywnościowe - tego Wielka Brytania nie doświadczyła, ale wielu Polaków to pamięta. Jest to niewątpliwie czas trudny, wzbudzający lęk i poczucie niepewności o jutro, o rodzinę, o najbliższych.
Może jednakże być też czasem zatrzymania się i refleksji. Mówię swoim klientom: każdą, ale to naprawdę każdą sytuację można zobaczyć i interpretować na kilka sposobów. Już teraz widać jak obecna sytuacja pozytywnie wpłynęła na ekologię i zwierzęta - czystsze powietrze, ryby w miejscach, gdzie dotąd ich nie było ze względu na zanieczyszczenie.
Zatem to jak wpływa to na nas i nasze samopoczucie zależy od naszej osobowości, od naszych doświadczeń i od tego czym się karmimy - czy oglądamy wciąż wiadomości i negatywne skutki epidemii czy też staramy się dozować te obrazy i kierować naszą uwagę na inne treści.
Jakie osoby są najbardziej narażone na psychologiczne skutki pandemii koronawirusa?
Zapewne te, które cierpią na nerwice lękową lub depresje oraz osoby z tendencjami lękowymi, osoby pesymistyczne. Osoby cierpiące na fobie lub paranoje. To na poziomie indywidualnym.
Zamknięcie szkół zmusza rodziców do podwójnego wysiłku oraz niewątpliwie zwiększa stres - nie tylko mają pracować z domu, ale także pomagać dzieciom w nauce. Do tego dochodzą zwykłe domowe obowiązki i przygotowywanie posiłków. Każda zmiana wiąże się z podwyższonym poziomem stresu, przynajmniej na początku, zatem adaptacja do nowej sytuacji oraz wypracowanie nowej rutyny i porządku wymaga wysiłku i dyscypliny. Te rodziny, w których są konflikty, trudna dynamika na pewno zaliczają się do grup ryzyka. Stąd teraz wiele ogłoszeń oraz nagłe zapotrzebowanie na pracowników socjalnych, gdyż rząd brytyjski przewiduje trudności oraz zwiększone potrzeby interwencji.
Jak dbać w takiej sytuacji o zdrowie psychiczne?
Najważniejsze by siebie chronić. Jeżeli to, co inni wokół nas mówią lub co słyszymy w telewizji i czytamy w internecie, budzi w nas lęk i panikę, zatrzymajmy się i zapytajmy siebie: czy chce to czytać lub oglądać? Czy to jest dla mnie dobre? Czy mi pomaga czy przeszkadza? Czy mnie wzbogaca czy wzbudza lęk lub przerażenie?
Mało z nas myśli o higienie psychicznej, a z nią jest tak samo jak z ciałem. To co jemy wpływa na nasze zdrowie fizyczne, podobnie to czym odżywiamy nasz umysł, wpływa na myśli i emocje. Jeśli karmię się obrazami negatywnymi, pełnymi lęku i paniki, wpłynie to na moje myśli i uczucia.
Zadbajmy o to, by obrazy które oglądamy, słowa, które czytamy były dobre, budujące. To w końcu my o tym decydujemy.
Szczególnie rodzice powinni mieć świadomość, że dzieci nie tylko słyszą nasze słowa i dyskusje, ale też czują nasz emocje, nawet gdy ich głośno nie wypowiadamy.
Pamiętajmy o codziennej rutynie, zaplanujmy swój dzień, wstawajmy o stałej porze i dbajmy o wystarczającą ilość snu. Niech plan dnia będzie różnorodny - nie spędzajmy go cały czas oglądając wiadomości lub filmy. Ważne jest przebywanie na świeżym powietrzu, oczywiście zachowując zalecany dystans i aktywność fizyczna.
Pamiętajmy o poczuciu humoru - śmiech uwalnia endorfiny i poprawia samopoczucie. Proponuję zrobić coś nowego (nowe hobby, przepis, nauka języka) lub coś, na co wcześniej brakowało czasu. Sięgnijcie po dobrą książkę, obejrzyjcie stare zdjęcia, zadzwońcie do kogoś z kim długo nie rozmawialiście.
Czy powinniśmy dzielić się z innymi złymi emocjami i lękami czy raczej unikać rozmów o kornawirusie?
Sądzę, że rozmowy są nieuniknione. Ważny jest rozsądek i dbanie o innych, postawa miłości. Jeśli sam się bardzo obawiasz i chcesz się po prostu „wygadać", wybierz świadomie osobę, z którą o tym porozmawiasz, kogoś o kim wiesz, że może ci pomóc, wesprzeć, pomóc spojrzeć na sytuację inaczej. Nie dzwoń do już i tak przerażonej mamy, cioci czy koleżanki, które wiesz, że się martwią, bo tobie to nie pomoże, a w nich wzbudzisz dodatkowy stres i lęk.
Generalnie rozmowa zawsze pomaga, szczególnie w grupie, gdyż inne osoby dzieląc się swoimi doświadczeniami, mogą sprowokować, że nasze myślenie zmieni trochę tor na mniej katastroficzny, akceptujący czy pozytywny.
Czy może pani polecić jakieś proste techniki relaksacyjne, które choć na moment pozwolą oderwać się od negatywnych myśli?
Aktywności, które polecam to medytacja, yoga, ćwiczenia uważności. Niezwykle skuteczne jest pisanie pamiętnika - nie tylko swoich uczuć i myśli, które się pojawiają, ale również koncentrowanie się na wdzięczności za to co mamy, co nas otacza, za ludzi i relacje.
Inne relaksujące czynności to układanie puzzli, rozwiązywanie krzyżówek, malowanie lub inne kreatywne zajęcia, porządkowanie szaf.
Pamiętajmy, że w każdym czasie, nawet najtrudniejszym, możemy odczuwać głęboką radość i spokój, jeśli tylko odpowiednio skierujemy naszą uwagę i energię.
Agnieszka Danielak - Psycholożka oraz terapeutka CBT (Terapia poznawczo-behawioralna) i EMDR (Eye Movement Desensitisation and Reprocessing), Zarejestrowana w BPS (Brytyjskim Towarzystwie Psychologicznym) oraz HCPC (Health Care Professions Council). Pracuje w CAMHS (Child Adolescent Mental Health Service) w NHS oraz prowadzi prywatna praktykę, zajmując się terapią dzieci, dorosłych i rodzin oraz serwisem jako Expert Witness, czyli biegły sądowy.
Napisz komentarz
Komentarze