W West Midlands nastąpił kolejny gwałtowny wzrost liczby zgonów wywołanych COVID-19, spośród 115 zgonów odnotowanych w Wielkiej Brytanii w środę, 40 miało miejsce na terenie West Midlands, łączna liczba śmiertelnych przypadków na terenie hrabstwa wzrosła do 112.
Osiemnaście osób, które zmarły, przebywało w Royal Wolverhampton NHS Trust, 17 osób było pod opieką Sandwell and West Birmingham Hospitals NHS Trust, 16 w University Hospitals Birmingham NHS Foundation Trust i 11 w Dudley Group NHS Foundation Trust.
Rząd poinformował, iż bada przyczyny wzrostu liczby zgonów w West Midlans. Pojawiły się jednak sugestie, że sytuacja na tym obszarze jest trudna do opanowania ze względu na przekonania religijne mieszkańców i silne obawy przed izolacją społeczną. Problemem stają się również kolejki przed sklepami.
W wywiadzie dla The Guardian, poseł z Birmingham Khalid Mahmood stwierdził, że muzułmanie i sikhowie starają się przestrzegać wytycznych rządowych dotyczących dystansu społecznego. Przyznał jednak, że mimo odwołania większości nabożeństwa, niektóre starsze osoby nadal chodzą do meczetów.
Warto jednak przypomnieć, że Wielka Brytania przeprowadza testy na obecność koronawirusa w ciele chorego tylko w szpitalach, więc osoby umierające w domu lub w placówkach opiekuńczych z objawami choroby, nie są uwzględniane w statystykach.
Napisz komentarz
Komentarze