Policja uważa, iż w śmierć nastolatka nie były zaangażowane osoby trzecie, dotychczas nie przeprowadzono oficjalnej identyfikacji ciała, a uważa się, że jest to John James Ritchie-Wilson, o tragedii poinformowano już rodzinę 13-latka.
Policja poszukiwała chłopca od niedzieli, po tym, jak służby odebrały doniesienie o człowieku w rzece nieopodal Toronto Bridge. Do akcji ruszyły specjalistyczne jednostki ratownicze z Teesdale & Weardale Search and Mountain Rescue, miejscowa policja, strażacy oraz helikopter.
Matka chłopca apelowała do niego by wrócił do domu pisząc na Facebooku: " Nie będziesz miał problemów, po prostu wróć do domu".
W ostatnich dniach rzeka osiągnęła niebezpiecznie wysoki poziom, służby apelowały do mieszkańców, którzy chcieli pomóc w poszukiwaniach, by trzymali się z dala od wody. „Warunki w pobliżu rzeki są szczególnie niebezpieczne i prosimy ludzi, aby nie przebywali na tym obszarze dla własnego bezpieczeństwa”, napisano na Twitterze.
Tymczasem nad Biskup Auckland nadciągają kolejne opady deszczu i deszczu ze śniegiem, uważać należy również na lokalne oblodzenia, służby ostrzegają mieszkańców, by jeśli to możliwe, pozostali w domach.
Napisz komentarz
Komentarze