Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Zapowiadane ulewy postawiły wiele miejscowości w stan pogotowia

Regiony, które najbardziej ucierpiały z powodu sztormu Dennis, znów szykują się na walkę z żywiołem. W ciągu najbliższych 24 godzin, w niektórych częściach Wielkiej Brytanii spadnie tyle wody, ile zwykle w ciągu miesiąca, na wielu rzekach już teraz stan niebezpiecznie podniósł się.

Autor: foto: pixabay

Met Office wydało żółte alerty pogodowe obowiązują od środy do czwartku na terenie południowo-zachodniej Szkocji, północno-zachodniej Anglii i Walii.

Ulew mogą się spodziewać między innymi tereny, które walczą z podtopieniami i powodziami od kilku dni. Na intensywne opady deszczu powinni się przygotować mieszkańcy Środkowej i południowej Walii, północnej Anglii i Szkocji, Agencja Środowiska poinformowała iż „podwyższone ryzyko powodziowe” obowiązuje na terenie Midlands. Na obszarach leżących wzdłuż rzek Lugg, Severn i Wye obowiązują ostrzeżenia powodziowe.

Obecnie obowiązuje ponad 110 ostrzeżeń powodziowych i 180 ostrzeżeń niższej kategorii, wydanych przez Agencję.

Weekend również nie będzie spokojny, od piątku rano, w Szkocji obowiązywać będzie żółte ostrzeżenie dotyczące opadów deszczu. Porywisty wiatr powieje w Yorkshire, tam też należy spodziewać się ulew – alert ostrzega przed opadami między 12:00 w piątek a godziną 6:00 w sobotę.

Według Craiga Snella z Met Office, w wielu częściach Wielkiej Brytanii może wpaść do 100 mm wody w ciągu 24 godzin. „Najgorsze scenariusze mówią o miesięcznych opadach w tak krótkim czasie. Gdyby spadło 50 mm to rzeki przyjęłyby to, jednak już teraz ziemia i wiele arterii wodnych, są tak nasycone po ciągłych opadach, iż z pewnością należy być przygotowanych na problemy”.

Mieszkańcom Ironbridge i Bridgnorth w Shropshire nakazano ewakuację, zaś w Bewdley w Worcestershire pojawiły się ostrzeżenia, że zapory przeciwpowodziowe w Beales Corner nie poradzą sobie z rosnącym poziomem wód.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama