Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Inteligentne autostrady w ogniu krytyki

Pierwszy raz od pięciu lat rząd opublikował statystyki dotyczące śmiertelnych ofiar wypadków na „smart motorway's” czyli tak zwanych inteligentnych autostradach, z udostępnionego raportu wynika, że w tym czasie na tego typu odcinkach dróg w UK, zmarło 38 osób. Gwałtownie wzrosła liczba wypadków i kolizji.

Autor: foto: Google Street View

Inteligentne autostrady znalazły się w ogniu krytyki po ujawnieniu rządowego raportu. Z danych wynika, że na jednym z odcinków na M25, liczba wypadków wzrosła 20-krotnie od momentu likwidacji stałego pobocza.  Zanim droga została przekształcona w „smart motorway”, odnotowano 72 incydenty, pięć lat później było ich już 1485.

W dokumencie czytamy również, iż jedna z świetlnych tablic na tym samym odcinku drogi, była nieczynna przez 336 dni. Przypomnijmy, nad płynnością ruchu czuwa komputer podejmując decyzje na podstawie danych z urządzeń stale monitorujących zagęszczenie pojazdów na drodze. Informacje na temat limitów prędkości i dostępności pasów, w tym pobocza, pokazywane są na tablicach zawieszonych nad jezdnią.

Na inteligentnej autostradzie pobocze wykorzystywane jest jako dodatkowy pas ruchu, po to by jak najlepiej udrożnić ruch. To jednak od dawno budzi obawy ekspertów i kierowców, bo w sytuacji nagłej awarii, auto zatrzymuje się w pomiędzy pędzącymi innymi pojazdami.

Sieć czeka przebudowa. Minister Transportu Grant Shapps powiedział BBC Panorama, że chce usprawnić inteligentne autostrady, ponieważ są zbyt mylące dla kierowców. „Absolutnie musimy mieć je tak bezpieczne lub nawet bezpieczniejsze niż zwykłe autostrady, w przeciwnym razie nie mają one senu”, przyznał.

Oczekuje się, że rządowy przegląd, którego wyniki zostaną wkrótce ogłoszone, uzwględni poprawę elementów mających znaczący wpływ na bezpieczeństwo, na tego typu drogach. W poniedziałek zostanie opublikowany również kolejny raport dotyczący inteligentnych autostrad, tym razem autorstwa grupy konserwatywnych parlamentarzystów, w którym jak nieoficjalnie wiadomo, oskarżają Highways England o „szokujący stopień niedbalstwa”.

Pod dokumentem podpisał się Sir Mike Penning, były członek rządu, który wydał zgodę na rozbudowę „smart motorway's”. Dziś mówi o tym projekcie w następujący sposób: „Zagrażają życiu ludzi. Są ludzie, którzy giną lub zostają poważnie ranni na tych drogach, i to nigdy nie powinno się zdarzyć”. Poseł twierdzi, że został wprowadzony w błąd w kwestii likwidacji stałego pobocza. Penning zgodził się na rozbudowę w 2010 roku po udanym teście na M42 pod Birmingham, wtedy funkcjonowały jeszcze bezpieczne punkty postoju na wypadek awarii, znajdowały się średnio co 600 metrów. Ale kiedy program został rozszerzony na cały kraj, odległości między nimi znacznie zwiększono do nawet 2,5 km.

Deputowani uważają, że nie powinno się wprowadzać inteligentnych autostrad, dopóki nie zostaną przeprowadzone nowe testy bezpieczeństwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wrrrrrrrr 30.01.2020 23:56
Nie wystarczyło by pobocze włączyć do ruchu w nagłej potrzebie a nie wyłączać jak do tej pory próbują zrobi

Gruby 28.01.2020 02:18
Highway England jest jak państwo w państwie. Rządzi się własnymi prawami. Ktoś powinien zamknąć tą firmę raz na amen i sprowadzić niemieckie profesjonalne firmy do tych robót.

Reklama